Nasze biuro w 2010
Miło nam zakomunikować że w 2010, mimo trwającego kryzysu, nasze usługi cieszyły się powodzeniem. Obsłużyliśmy Klientów z bardzo różnych branż, ale przede wszystkim firm międzynarodowych z kapitałem francuskim, zapewniając im usługi tłumaczeń zarówno pisemnych, ustnych jak i przysięgłych.
Nasi tłumacze przepracowali wiele godzin, przekładając rozmowy biznesowe i różne inne. Łącznie przetłumaczyliśmy wiele stron tekstów z dziedzin finansów, prawa, medycyny, ubezpieczeń i marketingu, żeby wymienić tylko najważniejsze. Z naszych usług w 2010 korzystało wiele instytucji, firm i osób prywatnych. Prowadziliśmy projekty dla takich firm jak Polsat, LUX-MED, czy EDF. W ciągu roku podpisaliśmy umowy z kilkoma naszymi Klientami, z którymi już pracowaliśmy od dłuższego czasu, i którzy zdecydowali się korzystać z wielu zalet statusu "Stałego Klienta". Pod koniec roku nasze Biuro stało się członkiem Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce.
Był to dla nas rok wielu nowych doświadczeń. Ale najważniejsze jest to, że mamy świadomość, iż ułatwiamy ludziom różnych narodowości porozumiewanie się ze sobą. Traktujemy to jak nasz maleńki wkład do pełniejszego wzajemnego zrozumienia ludzi na całym świecie.
Z praktyki tłumacza, czyli jak to wygląda „od kuchni”
Wbrew pozorom tłumacz nie zawsze jest pośrednikiem między dwiema stronami, które się kompletnie nie rozumieją. Bywa tak, że jedna ze stron zna język w jakimś stopniu, ale potrzebuje tłumacza dla lepszego oddania myśli. W takiej sytuacji, poza naturalnym stresem wynikającym z chęci jak najlepszego oddania treści, dochodzi aspekt dodatkowy: korygowanie przez stronę tłumaczoną. Jasne jest, że prawie zawsze tłumacz ma wybór między kilkoma drogami oddania treści w drugim języku. A tu nagle Klient przerywa myśl i zwraca się do tłumacza, pytając, dlaczego nie powiedział tak, tylko inaczej. Z jednej strony przerywa to płynność tłumaczenia, z drugiej czasami może spowodować utratę zaufania ...
Zupełnie inaczej jest w sytuacji, kiedy żaden ze rozmówców nie zna języka drugiej strony. Dobry tłumacz nie tylko oddaje słowa w sposób mechaniczny, ale wczuwa się w obydwie strony, stara się wyczuć ich psychikę i nierzadko musi poruszać się w subtelnościach tekstu, przekładając nawet gesty i nierzadko ukryte znaczenia. Pamiętam takie wydarzenie ze swojej własnej praktyki - tłumaczyłam tekst, poruszając się równolegle z wypowiedzią rozmówcy. Wypowiadane zdanie rozwijało się w umyśle mówiącego i było na bieżąco tłumaczone. W pewnym momencie Klient zauważył, że zakończyłam zdanie przed nim. Co prawda wtedy zostałam za to pochwalona (czyta Pani moje myśli!), ale mogło też być inaczej. Rolą tłumacza jest zatem nie "wychylać się" w żadną ze stronę, tylko jak najlepiej oddać przekazywane treści.
Osobnym problemem jest tłumaczenie wypowiedzi bogatych w słowa, ale zawierających niewiele treści. Po kilkunastu zdaniach treść sprowadza się właściwie do jednego. Tłumacz ma wtedy dwa wyjścia: albo oddać esencję tekstu, albo "zalać" rozmówcę wieloma słowami . I tu znowu kłania się zaufanie: "jak to, ja tyle mówię, a to sprowadza się w tłumaczeniu do jednego słowa?" Bądź po stronie słuchającej: "Boże co za bełkot!", ( bo zazwyczaj takie wielosłowie oddane w języku obcym nie brzmi najlepiej.)
W praktyce tłumacza ważne jest też ustalenie rytmu tłumaczenia. Czasami ktoś wypowiada po kilka zdań, czekając potem na ich przetłumaczenie. Czasami mówi po jednym zdaniu, a czasami po kilka słów. No i oczywiście najwygodniejsze, ale też najtrudniejsze jest tłumaczenie wypowiedzi na bieżąco. Tu trzeba odpowiednio dobrać głośność wypowiedzi, żeby nie wytworzył się chaos, ale tu już właściwie wchodzimy w zakres tłumaczeń symultanicznych.
Tłumacz Google – pożyteczna usługa
A teraz coś o tłumaczeniu automatycznym. Od pewnego czasu dostępna jest usługa google translate, pozwalająca przetłumaczyć zawartość stron internetowych.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak google poradzi sobie z przykładowym tekstem:
„Był piękny pogodny dzień. Chmury tylko trochę przesłaniały słońce. Nasz postój nad rzeką się przedłużał. Nikt nie chciał jechać dalej, czekały na nas bowiem niebezpieczeństwa, a tu nad rzeką błogi spokój rozlewał się jak łagodny ocean.”
Po przetłumaczeniu na angielski i z powrotem na polski otrzymujemy:
„To był piękny słoneczny dzień. Chmury ukryć słońce tylko trochę. Nasz przystanek na rzece wzrasta. Nikt nie chciał iść dalej, czeka na nas ze względu na niebezpieczeństwo, a tu błogi spokój rzeki płynęły jak delikatny ocean.”
Po przetłumaczeniu tego samego tekstu na islandzki, tajski, japoński swahili i z powrotem na polski otrzymujemy:
„Ta niedziela jest piękny dzień. Zachodzi słońce nieco. Nasz przystanek jest długarzeka, że każdy módl się za nami, ponieważ pragnie, aby przejść do bardziej niebezpieczne i pełne Peace River, gdzie wydaje się spokojne morze.”
Wniosek jest prosty. Automatyczne tłumaczenia oddają ogólne treści, jednak wszelkie subtelności językowe znikają. Niemniej jednak tłumacz google może być pożyteczną pomocą w wielu sytuacjach.
Ciekawostki ze świata: o Paryżu
Paryż to jedno z 5 największych miast Europy, liczbę jego mieszkańców szacuje się na około 11 milionów. Co roku Paryż odwiedza około 30 milionów turystów. Jest to jedno z najbardziej znanych i charakterystycznych miast na kuli ziemskiej. Właściwie każdy ma swoje własne wyobrażenie o tym mieście, bez względu na to, czy udało mu się je odwiedzić czy też nie.
Paryż jest ulubionym miejscem fotografów i filmowców – zrealizowano tutaj miliony sesji zdjęciowych oraz fragmenty przynajmniej kilkuset filmów. Rokrocznie (od 2001) władze miasta sprowadzają kilka tysięcy ton piasku i tworzą nad Sekwaną kilkukilometrową plażę, by mieszańcom Paryża zapewnić w letnich miesiącach namiastkę wakacyjnego wypoczynku. Paryż jest uważany również za światowe centrum sztuki i dotyczy to zarówno dawnych dziejów, jak i czasów obecnych. Jednym z powodów ogromnego bogactwa zbiorów sztuki jest fakt, że liczne muzea tego miasta często odkupywały prace artystów bezpośrednio od nich lub od ludzi z ich najbliższego otoczenia.
W Paryżu mieści się jeden z najstarszych uniwersytetów na świecie – Sorbona (powstała z połączenia Uniwersytetu Paryskiego i Uniwersytetu Roberta de Sorbona). Ze względu na oszałamiającą w średniowiecznych realiach liczbę 15-20 tysięcy studentów w Paryżu w XIII wieku dzielnice wokół wyższych szkół rozbrzmiewały jedynym wspólnym językiem ówczesnych żaków – łaciną. Ślad tych czasów zachował się do dziś – okolice Sorbony znajdują się w tzw. Dzielnicy Łacińskiej. Wieża Eiffla od momentu swego powstania z okazji Wystawy Światowej w roku 1889 aż do 1930 roku pozostawała najwyższą konstrukcją architektoniczną na świecie. Wprawdzie początkowe plany zakładały jej rozbiórkę po zakończeniu imprezy, jednak początkowa niechęć paryżan szybko została zastąpiona zachwytem, a w niedługim czasie wieża stała się najbardziej charakterystycznym elementem panoramy stolicy Francji.
Stolica Francji jest miejscem, które odwiedzić powinien każdy - przynajmniej raz w życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz