Kuchnia węgierska to przede wszystkim kuchnia papryki, mięsnego gulaszu i potraw z cebulą. Powiedzenie mówi, że węgierska gospodyni, kiedy ma przygotować posiłek stawia na stole słoik z papryką i zastanawia się, co do niej dodać. I to jest prawda, mogę to osobiście potwierdzić.
Najsłynniejszą potrawą jest oczywiście lecsó, czasem określane, jako bardzo gęsta zupa, czasem funkcjonujące, jako gulasz – paprykarz. Faktem jest jedynie, że oryginalne, tradycyjne leczo serwowane jest bez typowej w Polsce mięsnej wkładki w postaci boczku lub kiełbasy.
Kto ma ochotę na mięsiwo, powinien skosztować aromatycznego tokány, czyli mięsnego ragout. Podobne składniki ma zupa halászlé, tyle że to zupa… rybna, więc zamiast kawałków wołowiny lub wieprzowiny znajdziemy tu karpia lub suma.
W Polsce węgierska kuchnia kojarzona jest jeszcze bardzo mocno z plackami ziemniaczanymi po węgiersku. A takie placki na Węgrzech po prostu nie istnieją.
Ponieważ większość węgierskich potraw to dania mięsne, najbardziej pasuje do nich czerwone, wytrawne wino. Węgrzy słyną z wyrobu doskonałych gatunkowo win, najbardziej znane to Tokaje oraz “bycza krew”, czyli Egri Bikavér. Jeżeli chodzi o deser to osobiście polecam túrós táska – słodka bułeczka nadziewana twarogiem lub gesztenye püré – purée z jadalnych kasztanów z bitą śmietaną