wtorek, 12 czerwca 2012

Ciekawostki Średniowiecza

Średniowiecze jak pozornie mogło by się wydawać - wcale nie było takie szare i nudne. Życie wyglądało co prawda zupełnie inaczej, nie znaczy to jednak że było szare i monotonne. Z dzisiejszej perspektywy dawne obyczaje wydają się nam śmieszne i absurdalne.
Najciekawsze z nich:
  • Czy wiecie, dlaczego królewskie płaszcze miały kolor czerwony, a nie np. błękitny? Czerwony był jednym z najdroższych barwników. Wiadomo, że np. różowy powstanie przez lekkie zabarwienie białego sukna purpurowym barwnikiem. Na stworzenie bardziej intensywnych barw potrzebowano większych ilości tego barwnika.
     
  • Inną ciekawostką były suknie ślubne. Dzisiaj tradycją jest noszenie białych sukien, jednak kiedyś stosowano fioletowy materiał!
     
  • Kobiety kiedyś do depilacji używały smoły, a koszule były szyte na nich samych, więc nie można było ich zdjąć. W efekcie noszono przez dłuuugi okres tę samą odzież bez zdejmowania... 
     
  • W Anglii (w innych częściach Europy pewnie też) wiejskie dzieci były nagie do czasu gdy zaczynały chodzić (dopiero wtedy robiono im ciuchy). Jeżeli było zimno dziecko kładziono przy ogniu.
     
  • Katar w Średniowieczu leczono wkładając choremu do nosa cebulę z musztardą.
     
  • Życzenie "na zdrowie" po kichnięciu wzięło się z Francji, z czasów, gdy w Europie szalała "czarna śmierć". Zarażonych dżumą męczyło kichanie, kichającemu więc życzono "na zdrowie" by kichanie nie było objawem choroby.
     
  • Sposób leczenia średniowiecznych ludzi był ciekawy, a mianowicie: europejski lekarz, jeśli ktoś miał ranę nogi, ową nogę ucinał co prowadziło często do śmierci pacjenta. Na ból głowy wywiercano otwór w czaszce wyciągano mózg, solono i wkładano z powrotem. Skutek takiego zabiegu jest oczywisty.
     
  • W Anglii istniał ponury zwyczaj testowania dzieci urodzonych w piątek - gdyż uważano, że osoba urodzona tego dnia będzie wiodła ponure życie. Dlatego dziecko sadzano w niebezpiecznym miejscu - np. na wysokiej gałęzi i czekano. Jeżeli zaczynało płakać, było uznawane za nieprzydatne i zabijane, jeżeli się śmiało mogło dalej żyć.
     
  • Piwo wareckie było znane już w średniowieczu. Wielbicielem tego piwa był m.in. nuncjusz papieski Gaetano. Po powrocie do Rzymu zachorował poważnie na wrzód w gardle. Majacząc w gorączce wyszeptał: Biera di Warka (Piwo z Warki). Obecni przy tym duchowni sądząc, że chodzi o jakąś mało znaną świętą zaczęli się głośno modlić "Santa Biera di Warka ora pro nobis" (czyli: "święte piwo z Warki módl się za nami"). Gaetano wybuchnął śmiechem (pękł wówczas wrzód) i dzięki temu wyzdrowiał...