Dziś trochę o Portugalii i jej stolicy, Lizbonie. A skąd
pomysł? Bo czerwiec to w Portugalii miesiąc Festas dos Santos Populares,
czyli ulicznych imprez z muzyką na żywo i atrakcjami, odbywających się
na cześć trzech popularnych świętych: Antoniego (noc z 12 na 13
czerwca), Jana (z 23 na 24 czerwca) oraz Piotra (z 28 na 29 czerwca).
Ulice miasta zapełniają się ludźmi, którzy na arraiais (festynach)
wspólnie biesiadują, rozmawiają i tańczą.
Lizbona to jedno z miast, w którym można zakochać się od
pierwszego wejrzenia. Zwiedzanie zacząć można od najstarszej dzielnicy –
Alfamy, słynącej z wąskich i stromych uliczek oraz charakterystycznych
kamienic wyłożonych kafelkami azulejos, które podziwiać można też
w Museu Nacional do Azulejo. Koniecznie odwiedzić trzeba
XII-wieczny Zamek św. Jerzego, z którego murów rozpościera się jeden z
najpiękniejszych widoków na miasto. Panorama miasta widoczna jest także z
punktów widokowych: Miradouro Portas del Sol, Miradouro Santa Luzia,
Miradouro de Nossa Senhora do Monte. Punktem obowiązkowym wycieczki jest
również przejażdżka słynnym żółtym tramwajem numer 28. Po zwiedzaniu
warto skorzystać z oferty licznych kameralnych restauracji, w których
można zjeść lokalne przysmaki oraz klubów, z których słychać dźwięki
fado – portugalskich, melancholijnych pieśni.
Kolejne miejsce to Baixa i plac Praca do Comercio, na którym
znajduje się ogromny pomnik portugalskiego króla Józefa I, a także Łuk
Triumfalny, łączący plac z najsłynniejszą w Lizbonie
ulicą-deptakiem, Rua Augusta. Warto wiedzieć, że dzielnica Baixa została
niemal całkowicie zniszczona przez trzęsienie ziemi w XVII wieku i
odbudowana praktycznie od zera, tym razem w kształcie prostokąta, z
symetrycznym układem ulic, noszącym nazwy od rzemieślników, którzy
prowadzili tutaj swoje warsztaty. Idąc dalej, należy wypatrywać windy Elevador de Santa Justa o wysokości 45 metrów, na której szczycie znajduje się taras widokowy.
Kolejne
warte zwiedzenia miejsca znajdują się w Bairro Alto (plac Praça dos
Restauradores i Miradouro de Sao Pedro de Alcantara, a w nim ogród,
fontanny i kawiarnie) i w Belem, skąd wypłynęła słynna wyprawa Vasco da
Gamy (Torre de Belem, która została wzniesiona, by strzec wejścia do
portu i wskazywać drogę dla powracających żeglarzy, Pomnik Odkrywców, a
na nim rzeźby m.in. Vasco da Gamy, Henryka Żeglarza, Magellana). Belem
skrywa jeszcze kilka perełek: Klasztor Hieronimitów, Museu Nacional dos Coches, największe na świecie muzeum powozów i karet oraz słynną cukiernię przy Rua Belém 84-92, w której skosztować można pasteis de Belem,
słodkich ciasteczek posypanych cynamonem. W Portugalii znane są one
jeszcze pod nazwą pasteis de nata, ale to właśnie w Belem produkowane są
tam od 1837 roku według tajnej receptury.
Na
koniec dzielnica Oriente, która powstała na Expo w 1998 roku, nazywana
też Parkiem Narodów. Wzdłuż Rossio Olivais powiewają flagi wszystkich
państw, które wzięły udział w wystawie. Warto zobaczyć tutaj dworzec
Oriente oraz pawilony, a także niezwykłe oceanarium.
I jeszcze wisienka na torcie – charakterystyczny most 25
kwietnia, wyglądem oraz barwą przypominający ten z San Francisco.
Rozwieszony nad Tagiem most łączy Lizbonę z Almadą, gdzie znajduje się
pomnik Chrystusa Króla – cała konstrukcja ma 100 metrów wysokości, z
czego sam pomnik wznosi się na 28 metrów. Niesamowite wrażenia zapewni
także przejażdżka mostem Vasco da Gamy, najdłuższym, bo mierzącym ponad
17 km, mostem w Europie. Taką wycieczkę można zaplanować korzystając z
komunikacji autobusowej. Przejazdy oferuje Transportes Sul do Tejo.
Źródło: wszedobylscy.com/co-warto-zobaczyc-w-lizbonie/