Oto kilka przykładowych krajów:
- Wielka Brytania podzielona jest na cztery państwa: Anglię, Walię, Szkocję i Irlandię Północną. System edukacyjny w tych państwach różni się od siebie, różnice jednak są niewielkie. Wszystkie przepisy dotyczące oświaty w Wielkiej Brytanii tworzone są przez rząd centralny Wielkiej Brytanii, a odpowiedzialność za ich stosowanie i sposób interpretacji pozostawiony jest lokalnym władzom LEA – Local Education Authorities,
- Hiszpania jest krajem o ustroju monarchii konstytucyjnej opartej na ustroju demokracji parlamentarnej. Administracyjnie kraj dzieli się na 50 prowincji, oprócz tego w skład wchodzi jeszcze kilka samodzielnych krain historycznych: Baskonia, Galicja, Katalonia. W Hiszpanii używa się czterech oficjalnych języków: hiszpański, baskijski, galicyjski i kataloński.
- W fińskiej szkole nikt w szkole nie oszukuje, nie uchyla się od pracy, a absencja w zajęciach jest zjawiskiem marginalnym. Młodzież zachowuje się w zgodnie z ogólnymi normami społecznymi, dlatego w szkołach nie są potrzebni nie tylko ochroniarze, ale nawet woźni, a o zachowanie czystości i pilnowanie porządku dbają sami uczniowie.
- W Niemczech nauka jest obowiązkowa dla wszystkich dzieci do 18 roku życia. Ferie letnie trwają jedynie 6 tygodni. Za to są ferie wiosenne, a przerwy świąteczne są dłuższe. Rok szkolny rozpoczyna się po wakacjach letnich - dokładna data rozpoczęcia zależna jest od landu. Dzieci rozpoczynające naukę w szkole podstawowej dostają na "osłodę życia" tekturowy stożek pełen słodyczy, tzw. "Schultüte". Najlepszą oceną jest jednynka, a najgorszą szóstka.
- Amerykański system szkolnictwa jest całkowicie inny od polskiego. Amerykańska konstytucja przekazuje odpowiedzialność za szkolnictwo publiczne w ręce władz stanowych przez co szkoły różnią się bardzo między sobą poziomem nauki, kosztem, programem i przepisami. Naukę w szkole podstawowej dzieci zaczynają w wieku 5 lat. Pięciolatek zaczyna od przedszkola (kindergarten). Uczniowie spędzają od 6 do 8 lat w szkole podstawowej.
- Idąc w ślad szkół amerykańskich, w Australii uczeń jest traktowany bardzo indywidualnie. Widać to zwłaszcza w formie nauczania: uwzględnia się zainteresowania ucznia i jego zdolność do przyswajania wiedzy. Nie ma z góry narzuconych podręczników, często nie używa się ich w ogóle - jest to jednak świadomy zabieg. Nauczyciel każdorazowo dostarcza uczniom materiały związane z przerabianym temat. O ile w szkołach podstawowych nie ma zadań domowych, to w niektórych szkołach średnich się zdarzają.
- Edukacja w Holandii ma bardziej skomplikowaną formę. Jest obowiązkowa od 5 do 18 roku życia, przy czym do ukończenia 16 lat uczeń podlega obowiązkowi szkolnemu w wymiarze pełnym, a do ukończenia lat 18 podlega częściowemu obowiązkowi szkolnemu. Oznacza to, że przynajmniej 2 dni w tygodniu musi uczęszczać na zajęcia np. do szkoły zawodowej, co daje możliwość łączenia nauki z pracą. Podobnie jak w Australii, znaczna część edukacji jest bezpłatna. Nacisk kładzie się na zdobywanie doświadczeń i praktycznych umiejętności.
- Japoński system edukacji jest rozbudowany, bardzo wspierany finansowo przez państwo i przykłada się w nim ogromną wagę do formy kształcenia. Różni się ona znacznie na tle już przedstawionych, choć sam system wzorowano na amerykańskim szkolnictwie. Od uczniów wymaga się rygorystycznej dyscypliny i wpaja zasady uczące poddaństwa i pracowitości. Kładzie się również nacisk na uświadamianie uczniom ich roli, jaką pełnią w społeczeństwie. Co ciekawe - w Japonii zjawisko powtarzania przez ucznia klasy jest prawie nie spotykane.
- Syberyjski system edukacji też jest specyficzny. Jako, że Syberia jest częścią Rosji, edukacja podlega Ministerstwu Oświaty Federacji Rosyjskiej. System edukacyjny w Rosji jest dobrze rozwinięty i działa sprawnie. Rosja szczyci się najmniejszym odsetkiem analfabetów na świecie. Dostęp do edukacji na obowiązkowych etapach jest bezpłatny i obejmuje dziewięcioletni okres nauki.
- Edukacja w Kenii jest nieobowiązkowa i płatna. Budowa szkół jak i ich utrzymanie w dużej mierze spoczywa na rodzicach. Jeśli kogoś nie stać na posłanie dziecka do szkoły, to tego nie robi. W Kenii dominują szkoły harambee - czyli zbudowane, sfinansowane i utrzymywane przez społeczność. Stopień analfabetyzmu wciąż jest bardzo wysoki. Niespełna 70 proc. dzieci chodzi do szkoły podstawowej, a tylko jakieś 30 proc. kontynuuje naukę w szkole średniej. Rodzice, którzy przekonani są o słuszności nauki często muszą rezygnować z własnego dobrobytu by wykształcić dziecko.