wtorek, 27 maja 2014

Ciekawostki ze świata - najrzadziej odwiedzane miejsca świata

Trudno wyobrazić sobie ile pięknych miejsc jest na świecie. O niektórych słyszy się bardzo rzadko, co wynika z bardzo wielu powodów. Niektóre powody to niestabilna sytuacja polityczna, rygorystyczne warunki uzyskania wizy, trudności związane z dodarciem do danego miejsca oraz niewiedza na jego temat. To wszystko sprawia, że podróżnicy często rezygnują ze swoich planów, zmieniając je na takie cele, jak chociażby Hiszpania czy Turcja.
 
W tym tygodniu przedstawimy wam 5 z najrzadziej odwiedzanych miejsc świata:
  • Nauru - Ten kraj wyspiarski położony na zachodniej części Oceanu Spokojnego, to najmniejsza republika na świecie – na około 21 kilometrach kwadratowych żyje niewiele ponad 14 tysięcy mieszkańców. Można więc domyślać się, że turystyka (razem z wszystkimi gałęziami przemysłu, ekonomiki i gospodarki) nie jest zbytnio rozwinięta. Każdego roku przybywa tu zaledwie kilkuset turystów, którym udało się uzyskać wizę do tego kraju, chcących przede wszystkim nacieszyć się egzotycznymi i czystymi plażami, stanowiącymi jego podstawową atrakcję.
  • Tuvalu - Ten niewielki kraj wyspiarski położony na Oceanie Spokojnym, zyskał swoją nazwę dzięki ośmiu wyspom wchodzącym w jego skład (w języku Tuvalu nazwa tego kraju to dosłownie „osiem wysp”), jednak w rzeczywistości tworzy go aż dziewięć niewielkich wysepek. Każda z nich posiada całkiem atrakcyjne plaże, czyste wybrzeża oraz palmy, czyli wszystko, czego potrzebują wczasowicze. Problemem jest natomiast dotarcie do wyspy – najlepszym rozwiązaniem jest rejs z innych wysp, na co każdego roku decyduje się zaledwie trochę ponad tysiąc turystów spragnionych poznawania nowych miejsc.
  • Wyspy Świętego Tomasza i Książęca -Wyspy Świętego Tomasza i Książęca, znajdujące się w Zatoce Gwinejskiej, składa się z pięciu wysp, z których tylko dwie są zamieszkiwane. Głównym powodem, ze względu na który nie są one odwiedzane przez wielu turystów (nie więcej niż 8 tysięcy rocznie), jest niewiedza na ich temat oraz niezbyt atrakcyjna lokalizacja – dostanie się na wyspy może zająć całkiem sporo czasu, ponieważ skorzystanie z lotu bezpośredniego na nie często jest niemożliwe. Jeżeli tylko posiada się możliwość, warto jest odwiedzić je, przede wszystkim ze względu na otaczającą wyspy czystą, turkusową wodę, gwarantującą możliwość nurkowania, pływania, żeglowania i uprawiania innych sportów wodnych.
  • Gwinea Bissau - To niewielkich rozmiarów kraj wschodniej części Afryki odwiedzany jest każdego roku przez nie więcej niż 30 tysięcy turystów. Wynika to przede wszystkim z niestabilnej sytuacji politycznej, która w nim panuje oraz z niezbyt dobrze rozwiniętej turystyki. Gwinea Bissau posiada dostęp do Oceanu Atlantyckiego. Osobą spragnionym odpoczynku mogłaby ona zaoferować piaszczyste białe plaże i turkusową wodę, a także dostęp do przybrzeżnych wysp (między innymi do atrakcyjnego Archipelagu Bijagós), jednak wybrzeże nie jest praktycznie wykorzystywane.
  • Bhutan - Przepiękny i atrakcyjny kraj, stanowiący marzenie wielu turystów. Niestety, ze względu na dość surowe ograniczenia ze strony rządu, Bhutan każdego roku może być odwiedzany wyłącznie przez określoną liczbę osób. Pasjonaci historii, całkowicie odmiennej kultury, izolującej się od pozostałych przez kilkanaście stuleci, lub nawet wspinania się po masywnych Himalajach, powinni zastanowić się nad wyborem tego miejsca jako swojego celu.

18/2013

środa, 7 maja 2014

Ciekawostki ze świata - Dziwne środki transportu na świecie

Małymi kroczkami zbliżają się wakacje. Dlatego właśnie na ten tydzień wybrałam temat związany z wakacjami, szczególnie jeżeli wybieracie się do egzotycznych krajów :) Wiadomo, że nie każdy może dojechać do pracy dobrym samochodem mknąc po pustej drodze bez korków. Kiedy taka opcja nie wchodzi w grę, trzeba znaleźć inne rozwiązania. Poniżej przedstawiam wam jak problem dostania się z punktu A do punktu B jak najszybciej i jak najlepiej rozwiązano w niektórych miejscach, w zależności od warunków i tego, co było „pod ręką”.
  • Habal Habal na Filipinach - Habal habal, zwany też Skylab-em, to motocykl, zmodyfikowany w taki sposób, aby zmieściło się na nim więcej osób niż dwie. Prostsza wersja, z przedłużonym siedzeniem i kierowcą przesuniętym nieco do przodu mieści 4-5 osób. Bardziej rozbudowane wersje, z „siedzeniami” po bokach, mieszczą do 13 osób z bagażami. Bagaż może stanowić wszystko, od walizek przez warzywa po żywe kurczaki. Pojazd jest idealny na azjatyckie warunki: ludzie są mali, nie ważą dużo, i są przyzwyczajeni do przeludnienia.

 
  • Transport w Himalajach - Co może być wspanialszego niż jazda na wielkiej, potulnej, włochatej krowie wśród pokrytych śniegiem zboczy Himalajów? Jak weźmie na grzbiet Ciebie, cały Twój dobytek, i nie dość, że przejdzie przez góry, to jeszcze przeprowadzi Cię przez rzeki!

 
  • Słoń w Tajlandii - Słoń jest silny a z jego grzbietu rozciąga się świetny widok na całą okolicę. Przebije się przez każde zarośla, a dzikie zwierzęta będą się trzymać z daleka. Idealny środek transportu na tajskie dżungle.

 
  • Bambusowy pociąg w Kambodży - Ze względu na fatalny stan torów oraz trakcji w Kambodży w 2009 roku wstrzymano komunikację kolejową. Zaradni ludzi poradzili sobie na swój własny sposób, budując bambusowe platformy z dwoma rzędami kółek i małym elektrycznym silniczkiem. Taka konstrukcja może rozwinąć na torach prędkość do 40 km/h! Wehikuł, zwany nori, stał się przy okazji sporą atrakcją turystyczną.

 
  • Camello, kubański „wielbłądzi autobus” - Oryginalny efekt kubańskiej myśli technicznej – hybryda ciężarówki z autobusem w kształcie wielbłąda. Pełni oczywiście funkcję autobusu i ponoć może przewieźć nawet 300 osób. Na miejsce siedzące oczywiście nie ma co liczyć, no ale grunt to dojechać do celu:)

 
  • Hippo bus w Toronto - Pierwszy świat też ma się czym pochwalić. Oto „hippo bus” – pływający autobus – nie dość, że jeździ po drogach, to jeszcze można w nim przepłynąć przez rzekę!
 

17/2013