- Juliette Binoche to piękna i niebywale utalentowana aktorka o polsko-francuskim pochodzeniu. Jej przodkowie pochodzą z Częstochowy. Sama aktorka jest honorowym obywatelem tego miasta, które odwiedzała wielokrotnie. Tam właśnie dziadek aktorki, Andrzej Stalens, wypatrzył na scenie Teatru Miejskiego piękną częstochowiankę Julię Helenę Młynarczyk. Z tego małżeństwa urodziła się w 1939 roku Monika - późniejsza matka Juliette Binoche. Po wybuchu wojny rodzina Salensów wyemigrowała do Francji. Monika Stalens we Francji zrobiła karierę jako reżyserka teatralna i wyszła za mąż za rzeźbiarza Jeana Marie Binoche’a. W tej artystycznej rodzinie urodziła się Juliette, późniejsza laureatka Oscara za rolę w „Angielskim pacjencie”.
- Kolejna gwiazda Hollywood obdarzona talentem i urodą, która ma polskich przodków to Scarlett Johansson. Aktorka jest dumna ze swojego słowiańskiego pochodzenia. Matka Scarlett, Melanie Sloan – pochodzi z żydowsko – amerykańskiej rodziny z nowojorskiej dzielnicy Bronx o polskich korzeniach. Dziadkowie aktorki wyemigrowali z Polski podczas II wojny. Urodzona w Nowym Jorku, chętnie mówi o swoim pochodzeniu.
- Gwyneth Paltrow również posiada przodków, którzy pochodzili z Polski. Przed wojną mieszkali tu dziadkowie ze strony jej ojca. Paltrow to skrót od polskiego nazwiska Paltrowicz, jakie nosił jej pradziadek, rabin z Krakowa. II wojna światowa zmusiła go jednak do emigracji. Wraz z rodziną osiedlili się w Nowym Jorku. Aktorka jest córką reżysera i producenta telewizyjnego Bruce'a Paltrowa oraz aktorki Blythe Danner. Już jako jedenastolatka występowała u boku matki na nowojorskiej scenie. Potem były role filmowe, ale przełomem w jej karierze była rola żony oficera śledczego, w tej roli Brad Pitt w thrillerze Davida Finchera "Siedem".
- Do aktorów utytułowanych m.in. Oscarem z polskimi korzeniami należy także Adrien Brody. Aktor pochodzi z nowojorskiego Brooklynu zaś ojciec, nauczyciel historii Elliot Brody, ma pochodzenie polsko-żydowskie. Pradziadek aktora był Polakiem, który wyemigrował do USA przed II wojną światową. Niestety wszyscy krewni, którzy pozostali w Polsce, zginęli w Auschwitz. Kilkadziesiąt lat później Adrien przyjechał do Polski, żeby zagrać rolę Władysława Szpilmana w biograficznym dramacie Romana Polańskiego „Pianista”, za którą otrzymał Oscara, jako najmłodszy laureat w historii kina.
- Polskie pochodzenie ma także utalentowana Natalie Portman. Milosz Forman po pracy z nią stwierdził, że jest „najinteligentniejszą aktorką w historii Hollywood” i dodał mniej serio "że to zapewne zasługa jej wschodnioeuropejskich genów”. Ojciec jest potomkiem emigrantów z Polski i Rumunii, zaś matka z Austrii i Rosji. Dziadek Natalie Portman ze strony ojca był Polakiem pochodzenia żydowskiego, którego rodzice zginęli w Auschwitz, natomiast jej babcia od strony matki w czasie II wojny światowej działała w brytyjskim wywiadzie. Natalie jako 13-latka miała za sobą genialny debiut w niezapomnianym „Leonie zawodowcu” Luca Bessona u boku Jean Reno, którego dwie spośród trzech żon to Polki.
- Historia polskich korzeni amerykańskiej aktorki Jane Krakowski przypomina historię przodków wszystkich poprzednich gwiazd. Aktorka znana u nas z kultowego serialu "Ally McBeal" również ma dziadków, którzy są Polakami. Rodzina jej ojca pochodzi z okolic Krakowa, chociaż obecnie mieszka w New Jersey. Podczas wojny wyemigrowali oni z Polski, ale jak zdradza aktorka nadal dziadkowie w domu mówią po polsku.
- Kolejna gwiazda z polskim pochodzeniem to Jane Seymour, aktorka, której prawdziwe nazwisko brzmi Joyce Penelope Wilhelmina Frankenberg. Przodkowie jej ojca Johna Frankenberga, pochodzili z Polski i Niemiec, byli Żydami. Dziadek aktorki pochodził z Płocka. Jej przodkowie po wojnie osiedlili się Anglii, gdzie urodziła się Jane, która swój pseudonim artystyczny przyjęła od brytyjskiej królowej, trzeciej żony króla Anglii Henryka VIII. Aktorka ma na koncie ponad 60 ról, ale w Polsce jest znana przede wszystkim z popularnego serialu "Dr Quinn".
- Mia Wasikowska tytułowa Alicja z Krainy Czarów urodziła się w Australii, natomiast jej matka Marzena z zawodu fotograf, pochodzi z Polski. Kiedy aktorka miała 8 lat przez rok mieszkała w Szczecinie. Co prawda teraz nie mówi w języku ojczystym matki i babci zbyt dobrze, ale dużo rozumie i czuje do kraju przodków duży sentyment. Amerykański magazyn "Variety" już jakiś czas temu zaliczył ją do grona najbardziej obiecujących światowych aktorek. Ale to po tytułowej roli w kinowej "Alicji w Krainie Czarów" Tima Burtona, kariera 20-letniej Mii Wasikowskiej nabrała rozpędu.
- Polski rodowód ma także Téa Leoni, amerykańska aktorka pochodzenia włosko-polskiego. Zadebiutowała w roku 1989 rolą w serialu "Santa Barbara". Jej babka od strony ojca, Helenka Adamowska, była aktorką kina niemego oraz założycielką i długoletnią prezeską amerykańskiego oddziału UNICEF. Babka Leoni była spokrewniona z wielkim polskim pianistą i mężem stanu Ignacym Janem Paderewskim.
- To jeszcze nie wszystkie gwiazdy kina, które mają polskich przodków. Harvey Keitel, amerykański aktor urodzony w Nowym Jorku, pochodzi z rodziny żydowskich emigrantów z Polski. Polskie korzenie mają także Peter Falk czyli porucznik z kultowego serialu "Columbo" oraz Linda Kozlowski znana z głównej roli żeńskiej w filmach o Krokodylu Dundee. Jest jeszcze Jane Kaczmarek, amerykańska aktorka telewizyjna i filmowa, czy Stefanie Powers, właściwie Stefania Zofia Federkiewicz - znana u nas z serialu "Żony Hollywoodu" czy z serialu "Hart to Hart", nagrodzona pięciokrotnie Złotym Globem i nagrodą Emmy. Polskich przodków miała także Pia Zadora, amerykańska aktorka i piosenkarka, która od strony matki Saturniny Zadorowski ma pochodzenie polskie a ze strony ojca Alphonse'a Schipani włoskie.
Pewne słowa znaczą więcej... Certain words mean more... Certains mots valent davantage
piątek, 13 grudnia 2013
Ciekawostki ze świata - Międzynarodowe gwiazdy z polskimi korzeniami
Scarlett Johannson, Adrien Brody, Gwyneth Paltrow, Juliette Binoche i Natalie Portman i kilku innych co ich łączy? Wszyscy mają polskich przodków! Przyjrzeliśmy się rodowodom gwiazd światowego show-biznesu i okazuje się, że korzenie wielu z nich pochodzą z Polski. Wiele bardzo sławnych gwiazd, o których byśmy nawet nie pomyśli posiada przodków pochodzących z Polski. Historia ich polskich przodków jest podobna, gdyż większość z nich wyemigrowała z Polski w ubiegłym stuleciu, przed lub w czasie wojny.
czwartek, 28 listopada 2013
Ciekawostki ze świata - na luzie :)
- Czy wiesz, że mężczyźni mogą przeczytać mniejszy napis niż kobiety? Natomiast Panie lepiej słyszą.
- Czy wiesz, że najdłuższa jaskinia na świecie ma ponad 565 km?
- Czy wiesz, że pszczoły mogą latać z prędkością 80 km/h?
- Czy wiesz, że pewna kobieta z Anglii kichała nieprzerwanie przez 977 dni? Wydaje się niemożliwe, ale to prawda !!!
- Czy wiesz, że tygrys widzi w ciemności 5 razy lepiej niż człowiek?
- Czy wiesz, że około 90 % wszystkich stworzeń żyje w oceanie?
- Czy wiesz, że ośmiornica posiada 3 serca?
- Czy wiesz, że leworęcznym ludziom paznokcie rosną szybciej na lewej ręce? Natomiast praworęcznym paznokcie rosną szybciej na prawej ręce.
- Czy wiesz, że 40 % zysków McDonald’a pochodzi ze sprzedaży zestawu dla dzieci „Happy Meal”?
- Czy wiesz, że owoce w Japonii są bardzo drogie? ? Na przykład melon może kosztować nawet 300 zł.
- Czy wiesz, że na każdym kontynencie istnieje miasto, które nazywa się „Rzym”?
- Czy wiesz, że Japończycy należą do najdłużej żyjących ludzi na świecie?
- Czy wiesz, że oko strusia jest większe niż jego mózg?
- Czy wiesz, że ważka żyje 24 godziny?
- Czy wiesz, że pochodzenie języka japońskiego jest nieznane?
02/2013
środa, 13 listopada 2013
Ciekawostki ze świata - o Savoir-vivre w innych krajach
Czy we wszystkich krajach popularny jest uścisk dłoni? Czy zawsze należy przestrzegać punktualności? W jakim kraju kwiaty wręcza się w papierze? Oto kilka ciekawostek na temat dobrych manier w innych krajach.
- Dania - Podczas poznawania się uścisk ręki jest obowiązkowy. Jeśli chodzi o wręczanie kwiatów, to lepiej nie dawać chryzantem. Podobnie jak w Polsce są to kwiaty cmentarne. Jako podarek bardzo mile widziane są spirytualia. W życiu prywatnym toleruje się tzw. kwadrans akademicki czyli 15 minut spóźnienia, z wyjątkiem zaproszenia na przyjęcie przy stole.
- Finlandia - Uścisk dłoni obowiązuje tylko przy pierwszym spotkaniu albo po dłuższej nieobecności. Nigdy w życiu codziennym. Przy powitaniu używa się zwykle zwrotu „dzień dobry”, jednak bez podawania nazwiska. Kwiaty jako podarunek są bardzo popularne, nie daje się białych lilii, gdyż są to kwiaty cmentarne. Finowie są bardzo wrażliwi na niszczenie natury, dlatego biwakowanie i wędkowanie wymaga pozwolenia, a w budynkach publicznych obowiązuje zakaz palenia papierosów. Ściśle przestrzega się punktualności, a spóźnienie tolerowane jest tylko do 10 minut.
- Francja - Uścisk ręki jest bardzo popularny, a pocałunek w oba policzki bardziej powszechny niż w Niemczech. Jeśli nie zna się nazwiska osoby, do której się zwraca, mówi się: mademoiselle, madame lub monsieur. Wręcza się również kwiaty i prezenty, jednak kwiaty wysyła się zwykle wcześniej. Dopuszczalny jest także kwadrans akademicki. Osoby wskazujące miejsce w kinie lub teatrze dostają napiwek.
- Grecja - Uścisk dłoni stosuje się bardzo rzadko, uważa się go bardziej za wyraz przyjaźni. Jako podarki wręcza się kwiaty, ciastka i trunki. Toleruje się spóźnienie do 15 minut, z wyjątkiem zaproszenia na przyjęcie przy stole. Napiwki są bardzo oczekiwane.
- Wielka Brytania - Brytyjczycy bardzo rzadko padają sobie w ramiona, a uścisk dłoni stosowany jest raczej przy poznawaniu się lub pożegnaniu na dłuższy czas. Używa się właściwego tytułu w stosunku do osób pochodzenia szlacheckiego. Z ciekawostek – kwiaty wręcza się w papierze, a po przyjęciu należy natychmiast podziękować gospodarzom listem. Bardzo ważna jest punktualność.
- Włochy - We Włoszech w zwyczaju jest uścisk dłoni oraz obejmowanie się (o wiele częstsze niż w innych krajach). Uczucia wyraża się bardzo spontanicznie i wyraźnie. Do osób, które ukończyły szkołę wyższą należy zwracać się dottore lub professore. Mężczyznom nie wręcza się kwiatów.
- Norwegia - Podobnie jak w Finlandii uścisk dłoni nie obowiązuje w życiu codziennym, lecz przy pierwszym spotkaniu lub dłuższej nieobecności. Powszechnie mówi się do wszystkich po imieniu. Należy ściśle przestrzegać punktualności, gdyż uważa się to wyraz grzeczności, a prywatnie dopuszcza się 10 minutowe spóźnienie. Napiwek jest nieobowiązujący, a zapłata za taksówkę powinna być zaokrąglona do 5 koron.
- Szwecja - Uścisk dłoni nie jest zwyczajem powszechnym. Jeśli chodzi o kwiaty, nie przynosi się białych bukietów (przesąd). Podobnie jak w Norwegii bardzo ważna jest punktualność. Po jedzeniu dziękuje się gospodarzom tradycyjnym „Tack for maten” (dziękuję bardzo za posiłek).
- Hiszpania - Powszechny jest uścisk dłoni oraz branie się w ramiona osób znajomych. Zaprzyjaźnieni mężczyźni pozdrawiają się często klepaniem po plecach. Jeśli chodzi o zwracanie się do innych, w zwyczaju jest mówić: señora, señorita, señor. Jako podarki przynosi się kwiaty, wino lub praliny. Czerwone róże nie symbolizują głębokiej miłości, można je więc wręczyć gospodyni. Na przyjęcie wypada spóźnić się 15 minut, a jeszcze lepiej pół godziny. Jeżeli podano 2 terminy, należy wybrać późniejszy. Wyjątek stanowią walki byków – zawsze rozpoczynają się punktualnie.
- Turcja - Powitanie poprzez uścisk dłoni jest powszechne. Do innych zwraca się podając najpierw imię, a następnie bajan (pani), hanim (dama), baj (pan). Kobiety nie mogą ubierać się zbyt swobodnie, a przed meczetem należy zawsze zdjąć buty (często także w mieszkaniach). W zwyczaju jest wręczanie kwiatów, a także drobnych upominków dla domu. Nie wypada zachwycać się przedmiotami i biżuterią gospodarzy, gdyż zobowiązuje to posiadacza do podarowania ich podziwiającemu. Szeroko rozpowszechnione jest dawanie napiwków. Warto wiedzieć, że nieprzyjęcie zaproszenia jest obraźliwe. Oczekuje się także zaproszenia wzajemnego.
wtorek, 5 listopada 2013
Ciekawostki ze świata - o Budapeszcie
Każdy, kto miał przyjemność być w Budapeszcie wie, jak niezwykły czar roztacza się wokół węgierskiej stolicy. I nie piszę tego tylko dlatego, że sama pochodzę z Budapesztu :).Trudno opisać, co właściwie leży u podstaw jej popularności. Szukając ciekawostek o tym mieście, zebrałam 10 faktów, które warto znać a może jeszcze nie o nich wiedzieliście...
- Budapeszt jest gorącym miastem. Dosłownie, ponieważ Budapeszt ma więcej basenów termalnych, niż jakikolwiek inna stolica na świecie. Zaskakujące jest to, że 70.000.000 litrów wody termalnej wypływa na powierzchnię codziennie. Gorące źródła zrodziły dziesiątki kąpieli leczniczych a kultura kąpieli sięga do czasów rzymskich.
- W Budapeszcie znajduje się trzeci co do wielkości budynku parlament na świecie. Budynek Parlamentu o powierzchni 18.000 metrów kwadratowych (193.750 m² stóp), posiada 691 pokoi, 20 km (12,5 km) schodów i ma 96 metrów (315 stóp) wysokości. Dekoruje go 90 posągów na fasadzie i aż 40 kg z 23-karatowego złota, było wykorzystane do dekoracji wnętrza. Budowa rozpoczęła się w 1885 roku i neogotycki pałac został ukończony w 1902 roku.
- Budapeszt ma najstarsze linie metra w Europie kontynentalnej. Po Londynie, Budapeszt ma najstarszy podziemny system kolejowy w Europie. Linia została otwarta w 1896 w roku, kiedy Węgry obchodziły 1000-lecie, stąd nazwa Millennium Underground. Ta linia metra M1 jest nadal w użyciu i łączy centrum miasta z Placem Zwycięzców.
- Budapeszt jest siedzibą drugiej co do wielkości synagogi na świecie i największej synagogi w Europie. Synagoga na ulicy Dohány może pomieścić 3000 wiernych, sam budynek ma 44 metrów wysokości i zajmuje powierzchnię 2000 metrów kwadratowych. Synagoga została zbudowana w latach 1854 i 1859 w stylu neo-mauretańskim.
- Budapeszt jest centrum kultury. Istnieje ponad 40 teatrów i ponad 100 muzeów i galerii w mieście. Wiele koncerty, festiwale i wydarzenia odbywają cały rok, nie wspominając o występach w słynnej Opera House , która jest uważana za jeden z najlepszych teatrów operowych na świecie.
- Budapest Zoo jest jednym z najstarszych ogrodów zoologicznych na świecie. Został otwarty w 1865 i poza zwierzętami to zbiór godnych uwagi budynków Art Nouveau i budowli, jak Elephant House, Palmiarni oraz wejście główne.
- Najbardziej święte miejsce islamu na północy jest w Budapeszcie. Jest to miejsce pochówku tureckiego derwisza , nazywanego Gül Baba, który przyszedł na Węgry w okresie inwazji tureckiej w 16 wieku. Został uhonorowany na świętego człowieka, a po jego śmierci w 1541 jego grób w Budzie stał się miejscem świętym i miejscem pielgrzymek. Kaplica, wybudowana w latach 1543 i 1548, jest jednym z niewielu zachowanych budowli tureckich w Budapeszcie.
- Budapeszt jest siedzibą jednego z największych festiwali muzycznych na świecie. Około 400 tysięcy osób z całego świata gromadzi się na Sziget Festival co roku w sierpniu. Nazwa wydarzenia muzycznego, które trwa przez tydzień, pochodzi od nazwy Stoczni Island (Hajógyári Sziget), gdzie odbywa się festiwal.
- Budapeszt jest największym miastem na Węgrzech. 20% ludności mieszka na Węgrzech (1,7 milionów ludzi) w Budapeszcie. Więc, co 5 osoba na Węgrzech jest "Budapester".
- Budapeszt nie zawsze była stolicą Węgier. Aż do 13 wieku Esztergom, miejsce urodzenia i koronacji św. Szczepana pierwszego króla Węgier, było stolicą Węgier. Po najeździe mongolskim w 1241-1242 król Bela IV przeniósł siedzibę królewską do Budy, szukając ochrony. Dzisiejsza Budapeszt powstał w 1873 poprzez połączenie trzech miast: Buda, Pest i Óbuda (Stara Buda).
wtorek, 29 października 2013
Ciekawostki ze świata - o gestach w różnych kulturach
Często nie zastanawiamy się nad znaczeniem gestów, które zależnie od kraju mogą znaczyć zupełnie co innego... Często nie znając słów w danym języku, posługujemy się mową ciała, czyli gestami. Wśród gestów i mimiki są takie, które mają uniwersalne znaczenie. Są jednak i takie, których używanie jest niebezpieczne w pewnych rejonach świata. I tak gesty uchodzące w naszym kraju za pozytywne bądź neutralne mogą mieć zupełnie odmienne znaczenie w innym kręgu kulturowym. Warto być ostrożnym i zapoznać się z ich znaczeniem, zanim zdecydujemy się je pokazać.
Przedstawiamy Wam najbardziej popularne gesty, które tylko z pozoru są jednoznaczne i które mogą przyprawić nas o duże kłopoty:
47/2012
Przedstawiamy Wam najbardziej popularne gesty, które tylko z pozoru są jednoznaczne i które mogą przyprawić nas o duże kłopoty:
- Podniesiony kciuk - w większości krajów znaczy OK. Ale na Bliskim Wschodzie i w południowej Europie, podnoszenie kciuka może być niebezpieczne - to symbol seksu analnego i jako gest jest wulgarny. Nie bez powodu we Włoszech krąży legenda o wypadkach z udziałem autostopowiczów... W krajach wschodniej Azji nie jest on również mile widziany. W ten sposób wabione są tam psy. Gest ten jest tak obrazoburczy, że na Filipinach mogą nam w odwecie złamać palec. W Ameryce Południowej czy Australii przywołuje się w ten sposób uliczne prostytutki. w Brazylii jest to obraza, eufemistycznie znaczy ,,spadaj'' lub ,,jesteś pedałem”. Także w Niemczech, Grecji, Hiszpanii i Turcji ten gest ma wulgarny charakter-oznacza ,,odbyt”.
- Victoria - W Polsce kojarzona z Lechem Wałęsą i triumfem Solidarności. Ten znak ma podobne znaczenie w całym kręgu kultury zachodniej, jednak należy w tym przypadku uważać na skierowanie we właściwą stronę palców. Ale jeśli na terenie całego dawnego Imperium Brytyjskiego (szczególnie Anglia, Irlandia, Australia, Nowa Zelandia) pokażemy komuś znak Victorii, tyle że obrócony na zewnętrzną stronę, z pewnością go obrazimy. To odpowiednik wyprostowanego środkowego palca w Stanach Zjednoczonych.
- Moutza - Czyli szeroko rozpostarte palce dłoni, zazwyczaj ma przekazać słowa ,,uspokój się”. Ale w Grecji już od dawna jest to jeden z najbardziej obraźliwych znaków. Mówi rozmówcy dosłownie ,,zjedz moje fekalia”. Natomiast w krajach arabskich, m. in. w Libanie jest to komunikat oznaczający „nie”, dlatego można nim zbywać natrętnych sprzedawców.
- Z kolei kółko z kciuka i palca wskazującego, które u nas ma komunikować o tym, że coś jest dobre, wysokiej jakości w Brazylii, Grecji, Hiszpanii, Turcji i w Niemczech uchodzi za odwzorowanie odbytu i jest sugestią, że odbiorca ma skłonności homoseksualne. Natomiast we Francji i w Belgii gest ten znaczy tyle co zero, nic, więc ewentualna pochwała dań w tych krajach nie zostanie zrozumiana, a wręcz przeciwnie.
- Wyciągnięcie palca wskazującego w celu przywołania kogoś jest następnym ryzykownym gestem w wielu miejscach. W Azji w ten sposób wabi się wyłącznie psy, a na Filipinach za jego użycie w stosunku do człowieka grozi kara więzienia i złamania tego palca. Z kolei w krajach Ameryki Łacińskiej, w Australii i Indonezji w ten sposób przywołuje się prostytutki, więc jest to szczególnie obraźliwy gest w stosunku do kobiet.
- „Rogi”, które u nas są popularnym gestem podczas rockowych koncertów i oznaczają dobrą zabawę, w krajach Europy Południowej oznaczają mężczyznę zdradzanego przez żonę, czyli znanego nam „rogacza”, dlatego można tym gestem, nawet podczas dobrej zabawy, doprowadzić do furii każdego południowego macho. Natomiast nie powinno nas niepokoić, kiedy ktoś pokaże nam ten gest w kręgu kultury buddyjskiej i hinduskiej, ponieważ ma on tam na celu odstraszyć złą moc i negatywne emocje.
47/2012
środa, 23 października 2013
Ciekawostki ze świata - o prezydentach USA
Republikanie lepsi od Demokratów - W dotychczasowej historii Amerykanie najchętniej wybierali prezydentów z partii republikańskiej (18 razy), 14 razy powierzono urząd członkowi partii demokratycznej. Tylko jeden prezydent, George Washington, nie należał do żadnej partii, a zaledwie czterech pochodziło z partii wigów.
Dlaczego wybory są we wtorek? - Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbywają się zawsze w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada. Początkowo elekcję zaplanowano na listopad ze względu na to, że Kongres rozpoczynał obrady w grudniu, więc potrzebny był czas na przeliczenie głosów, jednak dokładne daty były zależne od stanu. Pierwszy wtorek listopada został oficjalnym dniem wyborów prezydenckich dopiero w 1845 r. Dlaczego wtorek? Ze względu na kwestie religijne nie zdecydowano się na przeprowadzanie wyborów w niedzielę, natomiast poniedziałek pozostawiono obywatelom jako czas na dotarcie do miejsc głosowania. Z kolei pierwszy dzień listopada został wykluczony z powodu odbywającego się Dnia Wszystkich Świętych.
Kontrowersyjny system wyborczy - Skomplikowany system wyborczy w USA sprawia, że kandydat, który uzyska największą liczbę głosów w wyborach powszechnych, nie musi być wybrany na prezydenta. W historii Stanów Zjednoczonych taka sytuacja miała miejsce cztery razy, a w dwóch wypadkach była wyjątkowo spektakularna. Benjamin Harrison w 1889 r. otrzymał 100 000 mniej głosów w wyborach powszechnych niż jego kontrkandydat, ale zdobył więcej głosów elektorskich. George Walker Bush uzyskał ok. pół miliona głosów wyborców mniej niż jego rywal, Al Gore, ale więcej głosów elektorskich. Urząd objął po decyzji Federalnego Sądu Najwyższego. Po dokładnym przeliczeniu głosów okazało się, że powinien przegrać...
Prezydent ma swoje święto - Od połowy lat 70' obchodzi się w USA dzień prezydenta. Święto nie ma stałej daty, odbywa się w trzeci poniedziałek lutego. Dzień ma być hołdem złożonym George'owi Washingtonowi i Abrahamowi Lincolnowi.
Najkrócej urzędujący prezydent - Najkrócej urzędował William Henry Harrison, który był prezydentem zaledwie przez miesiąc. Zmarł na zapalenie płuc. Niewiele dłużej, siedem miesięcy, zajmował najwyższe stanowisko James A. Garfield, który zginął postrzelony przez adwokata. Absolutny rekord należy jednak do Davida Rice Atchisona, przewodniczącego senatu, który na jeden dzień został tymczasowym prezydentem. Stało się tak dlatego, że James Polk i wiceprezydent George Dallas zakończyli swoją kadencję 4 marca 1849 w sobotę, a nowo wybrany Zachary Taylor odmówił złożenia przysięgi w niedzielę. W tej sytuacji obowiązki prezydenta powierzono Atchisonowi. Pytany później, co robił jako prezydent, odpowiedział: "Poszedłem do łóżka. Dwie czy trzy poprzednie noce zajęła mi praca w senacie, więc większość niedzieli przespałem"
Najdłużej urzędujący prezydent - Najdłużej urzędującym prezydentem był Franklin Delano Roosvelt, który został wybrany na cztery kadencje. Było to możliwe, ponieważ poprawkę ograniczającą liczbę możliwych kadencji do dwóch uchwalono dopiero w 1951 r., już po jego śmierci. Roosvelt pełnił urząd prezydenta przez 12 lat.
Zamordowani prezydenci USA - Historia prezydentów Stanów Zjednoczonych to także historia morderstw. Pierwszego zamachu dokonał aktor John Wilkes Booth. W czasie sztuki wkradł się do loży prezydenckiej i zastrzelił Abrahama Lincolna. Od kul zginęli również James A. Garfield i William McKinley. Sprawca najsłynniejszego zabójstwa wciąż nie jest znany. 22 listopada 1963 r. zastrzelił Johna F. Kennedy'ego, rozpoczynając tym samym falę domysłów na temat prywatnego życia i kontaktów zmarłego prezydenta.
Największe afery Białego Domu - Watergate - największa afera polityczna w historii Stanów Zjednoczonych. W jej wyniku prezydent Richard Nixon ustąpił ze stanowiska. Skandal wyszedł na 1972 r. Dziennikarz "Washington Post" odkrył, że włamywacze, którzy zostali przyłapani w sztabie partii demokratycznej, współpracowali administracją Nixona, a sam Nixon wygrał wybory dzięki zdobytym niezgodnie z prawem informacjom. Zippergate - najgłośniejszy romans ostatnich lat. Prezydent Bill Clinton o mało nie przypłacił utratą stanowiska za sprawą intymnych spotkań ze stażystką Moniką Lewinski.
Prezydent, syn prezydenta - Dwa razy najwyższe stanowisko objął syn byłego prezydenta. Po raz pierwszy zdarzyło się to w 1825 r., gdy prezydentem został John Quincy Adams, syn Johna Adamsa. Historia powtórzyła się w 2001 r, kiedy stanowisko otrzymał George Walker Bush, syn Georga Busha.
Prezydent bez wyborów - Gerald Ford jako jedyny nigdy nie wygrał wyborów i pełnił urząd wiceprezydenta i prezydenta z nominacji. Pierwsze stanowisko objął po wiceprezydencie Spiro T. Agnew, który ustąpił w wyniku skandalu łapówkowego. Prezydentem został po ustąpieniu Richarda Nixona.
Najmłodszy, najstarszy - Najmłodszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych był Theodore Roosvelt, który objął urząd mając niecałe 43 lata. Najstarszym w momencie wyboru prezydentem był Ronald Reagan. Pierwszą kadencję objął mając 70 lat, drugi raz został wybrany będąc 74-latkiem.
Wiwat kawalerski stan - Wśród prezydentów USA znalazł się także zwolennik stanu wolnego. James Buchanan, prezydent w latach 1857-1861, został odrzucony przez narzeczoną i nigdy się nie ożenił, a obowiązki pierwszej damy powierzył swojej siostrzenicy, Harriet Lane.
Prezydent też człowiek...
...i miewa życie prywatne. Trzech prezydentów miało nieślubne dzieci, a aż siedmiu głośne romanse.
Nieślubne dzieci mieli: Thomas Jefferson, Grover Cleveland, Warren Harding. Romansowali: Thomas Jefferson, James Garfield, Warren Harding, Franklin Roosevelt, John Kennedy, Lyndon Johnson, Bill Clinton
46/2012
Dlaczego wybory są we wtorek? - Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbywają się zawsze w pierwszy wtorek po pierwszym poniedziałku listopada. Początkowo elekcję zaplanowano na listopad ze względu na to, że Kongres rozpoczynał obrady w grudniu, więc potrzebny był czas na przeliczenie głosów, jednak dokładne daty były zależne od stanu. Pierwszy wtorek listopada został oficjalnym dniem wyborów prezydenckich dopiero w 1845 r. Dlaczego wtorek? Ze względu na kwestie religijne nie zdecydowano się na przeprowadzanie wyborów w niedzielę, natomiast poniedziałek pozostawiono obywatelom jako czas na dotarcie do miejsc głosowania. Z kolei pierwszy dzień listopada został wykluczony z powodu odbywającego się Dnia Wszystkich Świętych.
Kontrowersyjny system wyborczy - Skomplikowany system wyborczy w USA sprawia, że kandydat, który uzyska największą liczbę głosów w wyborach powszechnych, nie musi być wybrany na prezydenta. W historii Stanów Zjednoczonych taka sytuacja miała miejsce cztery razy, a w dwóch wypadkach była wyjątkowo spektakularna. Benjamin Harrison w 1889 r. otrzymał 100 000 mniej głosów w wyborach powszechnych niż jego kontrkandydat, ale zdobył więcej głosów elektorskich. George Walker Bush uzyskał ok. pół miliona głosów wyborców mniej niż jego rywal, Al Gore, ale więcej głosów elektorskich. Urząd objął po decyzji Federalnego Sądu Najwyższego. Po dokładnym przeliczeniu głosów okazało się, że powinien przegrać...
Prezydent ma swoje święto - Od połowy lat 70' obchodzi się w USA dzień prezydenta. Święto nie ma stałej daty, odbywa się w trzeci poniedziałek lutego. Dzień ma być hołdem złożonym George'owi Washingtonowi i Abrahamowi Lincolnowi.
Najkrócej urzędujący prezydent - Najkrócej urzędował William Henry Harrison, który był prezydentem zaledwie przez miesiąc. Zmarł na zapalenie płuc. Niewiele dłużej, siedem miesięcy, zajmował najwyższe stanowisko James A. Garfield, który zginął postrzelony przez adwokata. Absolutny rekord należy jednak do Davida Rice Atchisona, przewodniczącego senatu, który na jeden dzień został tymczasowym prezydentem. Stało się tak dlatego, że James Polk i wiceprezydent George Dallas zakończyli swoją kadencję 4 marca 1849 w sobotę, a nowo wybrany Zachary Taylor odmówił złożenia przysięgi w niedzielę. W tej sytuacji obowiązki prezydenta powierzono Atchisonowi. Pytany później, co robił jako prezydent, odpowiedział: "Poszedłem do łóżka. Dwie czy trzy poprzednie noce zajęła mi praca w senacie, więc większość niedzieli przespałem"
Najdłużej urzędujący prezydent - Najdłużej urzędującym prezydentem był Franklin Delano Roosvelt, który został wybrany na cztery kadencje. Było to możliwe, ponieważ poprawkę ograniczającą liczbę możliwych kadencji do dwóch uchwalono dopiero w 1951 r., już po jego śmierci. Roosvelt pełnił urząd prezydenta przez 12 lat.
Zamordowani prezydenci USA - Historia prezydentów Stanów Zjednoczonych to także historia morderstw. Pierwszego zamachu dokonał aktor John Wilkes Booth. W czasie sztuki wkradł się do loży prezydenckiej i zastrzelił Abrahama Lincolna. Od kul zginęli również James A. Garfield i William McKinley. Sprawca najsłynniejszego zabójstwa wciąż nie jest znany. 22 listopada 1963 r. zastrzelił Johna F. Kennedy'ego, rozpoczynając tym samym falę domysłów na temat prywatnego życia i kontaktów zmarłego prezydenta.
Największe afery Białego Domu - Watergate - największa afera polityczna w historii Stanów Zjednoczonych. W jej wyniku prezydent Richard Nixon ustąpił ze stanowiska. Skandal wyszedł na 1972 r. Dziennikarz "Washington Post" odkrył, że włamywacze, którzy zostali przyłapani w sztabie partii demokratycznej, współpracowali administracją Nixona, a sam Nixon wygrał wybory dzięki zdobytym niezgodnie z prawem informacjom. Zippergate - najgłośniejszy romans ostatnich lat. Prezydent Bill Clinton o mało nie przypłacił utratą stanowiska za sprawą intymnych spotkań ze stażystką Moniką Lewinski.
Prezydent, syn prezydenta - Dwa razy najwyższe stanowisko objął syn byłego prezydenta. Po raz pierwszy zdarzyło się to w 1825 r., gdy prezydentem został John Quincy Adams, syn Johna Adamsa. Historia powtórzyła się w 2001 r, kiedy stanowisko otrzymał George Walker Bush, syn Georga Busha.
Prezydent bez wyborów - Gerald Ford jako jedyny nigdy nie wygrał wyborów i pełnił urząd wiceprezydenta i prezydenta z nominacji. Pierwsze stanowisko objął po wiceprezydencie Spiro T. Agnew, który ustąpił w wyniku skandalu łapówkowego. Prezydentem został po ustąpieniu Richarda Nixona.
Najmłodszy, najstarszy - Najmłodszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych był Theodore Roosvelt, który objął urząd mając niecałe 43 lata. Najstarszym w momencie wyboru prezydentem był Ronald Reagan. Pierwszą kadencję objął mając 70 lat, drugi raz został wybrany będąc 74-latkiem.
Wiwat kawalerski stan - Wśród prezydentów USA znalazł się także zwolennik stanu wolnego. James Buchanan, prezydent w latach 1857-1861, został odrzucony przez narzeczoną i nigdy się nie ożenił, a obowiązki pierwszej damy powierzył swojej siostrzenicy, Harriet Lane.
Prezydent też człowiek...
...i miewa życie prywatne. Trzech prezydentów miało nieślubne dzieci, a aż siedmiu głośne romanse.
Nieślubne dzieci mieli: Thomas Jefferson, Grover Cleveland, Warren Harding. Romansowali: Thomas Jefferson, James Garfield, Warren Harding, Franklin Roosevelt, John Kennedy, Lyndon Johnson, Bill Clinton
46/2012
środa, 9 października 2013
Ciekawostki ze świata - najciekawsze mosty na świecie
Kiedyś, kiedy człowiek chciał się przeprawić przez rzekę, musiał ją przepłynąć. W końcu poszedł po rozum do głowy, i tak zaczęły powstawać proste, brzydkie konstrukcje – mosty z desek powiązanych liną. Wieki później tworzenie mostów to rozbudowana dziedzina, łącząca w sobie naukę i sztukę piękną. Niektóre ze współczesnych mostów przypominają dzieła sztuki albo konstrukcje rodem z filmów science-fiction.
W tym tygodniu przedstawiamy kilka ciekawych mostów z różnych zakątków świata:
Golden Gate - To jedna z największych atrakcji San Francisco. Otwarto go w 1937 r. Most łączy San Francisco z hrabstwem Martin. Długość mostu to 2,8 kilometra, a cała konstrukcja jest tak potężna, że mogą pod nią przepływać nawet statki oceaniczne. Dramatyczną ciekawostką jest fakt, że to właśnie Golden Gate jest miejscem, w którym popełnianych jest najwięcej samobójstw na świecie.
Most Khaju - Uważany za najładniejszy most w Iranie. Aby go zobaczyć, trzeba wybrać się do miejscowości Isfahan w centralnej części kraju. Khaju nie jest co prawda specjalnie duży, ale i tak należy do ulubionych miejsc wśród spacerowiczów, zwłaszcza zakochanych. Po zmroku wygląda rzeczywiście pięknie. Most powstał w XVII wieku.
Pont du Gard - To przepiękny, starożytny zabytek. Na moście zachowała się nawet inskrypcja z 19 roku p.n.e. Spoglądając na budowlę nie sposób nie docenić mistrzostwa starożytnych rzymskich architektów. Most sięga niemal 50 metrów, a spore wrażenie robią również trzy poziomy arkad. Od 1985 r. jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Tower Bridge - Jedna z głównych atrakcji Londynu. Charakterystycznym elementem mostu są dwie wieże, połączone kładkami dla pieszych wznoszącymi się 34 metry nad jezdnią. Tower Bridge sam w sobie jest niezwykle atrakcyjny, a dodatkowe wrażenia zapewnia widok, jaki się z niego rozciąga – widać stąd m.in. London Eye, przepiękne zwłaszcza w nocy.
Akashi Kaikyo - To najdłuższy most wiszący na świecie – jego całkowita długość wynosi 3911 metrów. Zwany jest również Mostem Perłowym, łączy Kobe, wyspę Honsiu i wyspę Awaji. Na wysokość 47 metrów nad jezdnią znajduje się taras widokowy, na który można wjechać windą. W Muzeum Nauki w Kobe można natomiast obejrzeć specjalną wystawę poświęconą Akashi Kaikyo.
Brooklyn Bridge - To nie tylko most, to wręcz ikona popkultury. Pojawia się nie tylko w wielu filmach, ale również w piosenkach czy wierszach. Nowojorski Brooklyn Bridge należy do grona najstarszych mostów wiszących na świecie.
Wodny Most w Magdeburgu - Ten most to niespotykana ciekawostka. Ma 918 metrów długości... To niby niewiele, ale z drugiej strony nie jest to zwykły most: nie jeżdżą po nim samochody, tylko przepływają statki. Łączy dwa kanały: Elbe-Havel Canal i Mittellandkanal.
Storseisundet - Nazywany także "Mostem do nikąd" jest najdłuższym mostem na Drodze Atlantyckiej. Co ciekawe, w zależności od tego, z której strony się na niego patrzy wygląda inaczej. W rzeczywistości ma jednak kształt łuku.
45/2012
W tym tygodniu przedstawiamy kilka ciekawych mostów z różnych zakątków świata:
Golden Gate - To jedna z największych atrakcji San Francisco. Otwarto go w 1937 r. Most łączy San Francisco z hrabstwem Martin. Długość mostu to 2,8 kilometra, a cała konstrukcja jest tak potężna, że mogą pod nią przepływać nawet statki oceaniczne. Dramatyczną ciekawostką jest fakt, że to właśnie Golden Gate jest miejscem, w którym popełnianych jest najwięcej samobójstw na świecie.
Most Khaju - Uważany za najładniejszy most w Iranie. Aby go zobaczyć, trzeba wybrać się do miejscowości Isfahan w centralnej części kraju. Khaju nie jest co prawda specjalnie duży, ale i tak należy do ulubionych miejsc wśród spacerowiczów, zwłaszcza zakochanych. Po zmroku wygląda rzeczywiście pięknie. Most powstał w XVII wieku.
Pont du Gard - To przepiękny, starożytny zabytek. Na moście zachowała się nawet inskrypcja z 19 roku p.n.e. Spoglądając na budowlę nie sposób nie docenić mistrzostwa starożytnych rzymskich architektów. Most sięga niemal 50 metrów, a spore wrażenie robią również trzy poziomy arkad. Od 1985 r. jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Tower Bridge - Jedna z głównych atrakcji Londynu. Charakterystycznym elementem mostu są dwie wieże, połączone kładkami dla pieszych wznoszącymi się 34 metry nad jezdnią. Tower Bridge sam w sobie jest niezwykle atrakcyjny, a dodatkowe wrażenia zapewnia widok, jaki się z niego rozciąga – widać stąd m.in. London Eye, przepiękne zwłaszcza w nocy.
Akashi Kaikyo - To najdłuższy most wiszący na świecie – jego całkowita długość wynosi 3911 metrów. Zwany jest również Mostem Perłowym, łączy Kobe, wyspę Honsiu i wyspę Awaji. Na wysokość 47 metrów nad jezdnią znajduje się taras widokowy, na który można wjechać windą. W Muzeum Nauki w Kobe można natomiast obejrzeć specjalną wystawę poświęconą Akashi Kaikyo.
Brooklyn Bridge - To nie tylko most, to wręcz ikona popkultury. Pojawia się nie tylko w wielu filmach, ale również w piosenkach czy wierszach. Nowojorski Brooklyn Bridge należy do grona najstarszych mostów wiszących na świecie.
Wodny Most w Magdeburgu - Ten most to niespotykana ciekawostka. Ma 918 metrów długości... To niby niewiele, ale z drugiej strony nie jest to zwykły most: nie jeżdżą po nim samochody, tylko przepływają statki. Łączy dwa kanały: Elbe-Havel Canal i Mittellandkanal.
Storseisundet - Nazywany także "Mostem do nikąd" jest najdłuższym mostem na Drodze Atlantyckiej. Co ciekawe, w zależności od tego, z której strony się na niego patrzy wygląda inaczej. W rzeczywistości ma jednak kształt łuku.
45/2012
czwartek, 3 października 2013
O polskich przysłowiach o pogodzie
Czy wiecie, że możecie sprawdzić pogodę na przyszły rok… korzystając z mądrości ludowych przysłów? W Polsce wierzenia ludowe dotyczące pogody i pór roku, oparte często o wiedzy wynikającej z doświadczenia, zachowały się w wielu porzekadłach. Przysłowia ludowe dotyczące pogody i pór roku wiążą się głównie z osobami świętych, którzy tego dnia obchodzą swój dzień. Święci w przysłowiach funkcjonują jako symbole określonego czasu i ważnych dla zbiorowości wydarzeń, takich jak zbieranie plonów, święta kościelne, nadejście wiosny itd. Nie tylko pogoda była wyrokowana na podstawie świąt i ważnych, kalendarzowych dat. Czas taki jak np. adwent sam w sobie miał moc „sprawczą”. Kto urodził się, flirtował lub pracował w danym miesiącu, ten mógł spodziewać się określonych rezultatów w przyszłości…
Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj coś dla siebie, że odkryjecie jakieś przysłowie którego jeszcze nie znaliście:
Święci
Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj coś dla siebie, że odkryjecie jakieś przysłowie którego jeszcze nie znaliście:
Święci
- Jak święta Agnieszka wypuści śnieg z mieszka, to go nie powstrzyma ani do Franciszka.
- Na świętego Albina rzadka u ludzi mina, bo post się zaczyna.
- Od świętej Anki zimne poranki.
- Szczęśliwy, kto na świętą Annę upatrzy sobie pannę.
- Niech każdy pamięta, jaka jest Barbara, takie są i święta.
- W dzień świętego Bartłomieja mroźnej zimy jest nadzieja.
- Na świętego Grzegorza idą rzeki do morza.
- Na świętą Katarzynę bierz swoją pod pierzynę.
- Młoda jak jagoda po świętym Marcinie.
- Takaś biała jak noc świętego Marcina.
- Srają muchy, będzie wiosna, będzie szybko trawa rosła.
- Wiosna to panna, lato matka, jesień wdowa, zima macocha.
- Jaka zima, takie lato.
- Zima starym dokucza, a młodych naucza.
- Zimę uśmierza wiosna, wiosnę lato zniszczy.
- Czego nie dokaże marzec, dokaże kwiecień.
- Nie ma w marcu wody, nie ma w kwietniu trawy.
- W marcu jak w garncu.
- Bywa i śnieg w maju.
- Zmienił się maj w marzec.
- Kto się akurat w maju urodzi, temu zwykle dobrze się powodzi.
- Ślub majowy – grób gotowy.
- Czerwiec mokry, zimny maj, gospodarzom pewny raj.
- Czerwiec się czerwieni, będzie dość w kieszeni.
- Jak w czerwcu pogoda służy, rolnik tylko oczy mruży.
- W czerwcu się pokaże, co nam Bóg da w darze.
poniedziałek, 23 września 2013
Ciekawostki ze świata
W tym tygodniu przygotowaliśmy dla was zestaw pytań dotyczących różnych ciekawostek z całego świata. Czy znacie odpowiedzi na nie?
Z ilu cegieł zbudowano Wielki Mur Chiński?Nikt tego nie wie na pewno. Mur, mający długość około 6,5 tysiąca kilometrów i szerokość około 9 metrów, wykonano nie tylko z cegieł. Przez kilka wieków rozbudowywali go bowiem i remontowali kolejni cesarze, stosując ubitą ziemię, kamienie i cegły. Oszacowano, że podstawowa część Muru, którego budowę rozpoczęto w III wieku przed naszą erą, zawiera wystarczającą ilość kamienia, by zbudować z niego dwuipółmetrowej wysokości mur otaczający Ziemię. Jest jednak mało prawdopodobne, by ktoś to zrobił, gdyż trzeba było pięciu chińskich dynastii na stworzenie oryginału, pozostającego największą budowlą świata. Widać ją z bliskiej przestrzeni kosmicznej, lecz nie da się dostrzec z Księżyca, gdyż choć jest długa, ma niewielką szerokość. Jest więc zbyt nikła, by można ją było zobaczyć gołym okiem z tak wielkiej odległości.
42/2012
Z ilu cegieł zbudowano Wielki Mur Chiński?Nikt tego nie wie na pewno. Mur, mający długość około 6,5 tysiąca kilometrów i szerokość około 9 metrów, wykonano nie tylko z cegieł. Przez kilka wieków rozbudowywali go bowiem i remontowali kolejni cesarze, stosując ubitą ziemię, kamienie i cegły. Oszacowano, że podstawowa część Muru, którego budowę rozpoczęto w III wieku przed naszą erą, zawiera wystarczającą ilość kamienia, by zbudować z niego dwuipółmetrowej wysokości mur otaczający Ziemię. Jest jednak mało prawdopodobne, by ktoś to zrobił, gdyż trzeba było pięciu chińskich dynastii na stworzenie oryginału, pozostającego największą budowlą świata. Widać ją z bliskiej przestrzeni kosmicznej, lecz nie da się dostrzec z Księżyca, gdyż choć jest długa, ma niewielką szerokość. Jest więc zbyt nikła, by można ją było zobaczyć gołym okiem z tak wielkiej odległości.
Czy to prawda, że Statui Wolności nie zbudowano w Ameryce?Tak, to prawda. Posąg, który obecnie jest symbolem wszystkiego, co amerykańskie, został zbudowany we Francji i podarowany Stanom Zjednoczonym dla przypieczętowania przyjaźni między obydwoma krajami po rewolucji amerykańskiej. Statuę wykonano według projektu rzeźbiarza Frederica-Auguste’a Bartholdiego. Pomagał mu Gustave Eiffel, który opracował zagadnienia konstrukcyjne, związane z ustawieniem tak olbrzymiego miedzianego posągu. Eiffel zaprojektował wewnętrzny żelazny pylon, biegnący przez całą wysokość postaci, i jej szkieletową konstrukcję. Problemy z funduszami sprawiły, że dar nie był gotowy na stulecie rewolucji amerykańskiej w 1876 roku. Statua Wolności przybyła do Nowego Jorku dopiero w 1886 roku na pokładzie fregaty „Isere” w 350 kawałkach zapakowanych w 214 skrzyń. Jej wysokość od podstawy po czubek pochodni wyniosła po złożeniu 92,9 metra. Od tego momentu Statua Wolności góruje nad portem w Nowym Jorku.
Jak stary jest język migowy i czy istnieje jakiś język ogólnoświatowy?Przeciwnie niż się powszechnie uważa, język migowy nie jest uniwersalny. Istnieje jego ogólnoświatowa odmiana – Gestuno - lecz nie jest zbyt popularna. Opracowano wiele różnych systemów, a ich różnorodność można porównać z różnorodnością języków mówionych, aż po regionalne dialekty. Nawet w krajach, w których mówi się tym samym językiem – jak Stany Zjednoczone i Wielka Brytania – istnieją różne języki migowe. Najwcześniejszą wzmiankę o komunikowaniu się za pomocą gestów spotykamy w hebrajskim Talmudzie. Jednakże porozumiewanie się w taki sposób przez australijskich Aborygenów i Buszmenów z Kalahari pozwala sądzić, że było znane już w czasach prehistorycznych. Brytyjski język migowy jest w użyciu od setek lat. Pierwszą broszurę na ten temat wydał w 1644 roku John Bulwer.
Dlaczego, choć w Wielkiej Brytanii jeździ się lewą stroną, na schodach ruchomych w metrze staje się po prawej?Nie ma co do tego pewności, lecz z wyjaśnień London Transport Museum wynikałoby, że przyczyną jest konstrukcja pierwszych eskalatorów, na które wchodziło się z lewej strony. Po postawieniu prawej stopy, naturalne było przejście na prawą stronę schodów. Zasada „trzymamy się prawej”, wprowadzona w londyńskim metrze, pozwala na pozostawienie po lewej stronie schodów szybkiej „ścieżki” dla tych, którzy się śpieszą. Jednakże, tak naprawdę to nie wolno ani iść, ani tym bardziej biec po ruchomych schodach, gdyż to może spowodować wypadek. W rzeczywistości ponad jedna piąta wypadków w metrze, wymagających leczenia szpitalnego, wydarza się na ruchomych schodach lub w windach.
Jaka miejscowość na Ziemi ma najdłuższą nazwę?No cóż, wierzcie lub nie, ale nie owo walijskie Llanfairpwll-gwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch grożące połamaniem języka. Ze swoimi 58 literami plasuje się dopiero na trzecim miejscu po Bangkoku.
Oficjalna nazwa stolicy Tajlandii brzmi wprawdzie Kerug-tep Mahanakhan. Jednakże jest to znacznie skrócona wersja starszej nazwy – Krungthep Mahanakhon Amornratanakosin mahinthara Ayutthaya Mahadilok Phopnoppharat Ratchatha-ni Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amornphiman Awatanasathit Sakkathathiya Witsanukamprasit – która ma aż 172 litery. Najkrótsze nazwy świata mają po jednej literze: Y (wymawia się I) we Francji oraz A w Norwegii. Także owo straszliwe Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogo-gogoch skrócono obecnie do zwykłego Llanfair PG. Nazwa tej walijskej wioski w dosłownym tłumaczeniu oznacza: „Kościół św. Marii w kotlinie koło białej leszczyny, niedaleko kotła wodospadu, koło czerwonej jaskini św. Tisilia” – przy 94 literach tej wersji oryginalna nazwa walijska jest niemal karzełkiem.
Oficjalna nazwa stolicy Tajlandii brzmi wprawdzie Kerug-tep Mahanakhan. Jednakże jest to znacznie skrócona wersja starszej nazwy – Krungthep Mahanakhon Amornratanakosin mahinthara Ayutthaya Mahadilok Phopnoppharat Ratchatha-ni Burirom Udomratchaniwet Mahasathan Amornphiman Awatanasathit Sakkathathiya Witsanukamprasit – która ma aż 172 litery. Najkrótsze nazwy świata mają po jednej literze: Y (wymawia się I) we Francji oraz A w Norwegii. Także owo straszliwe Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogo-gogoch skrócono obecnie do zwykłego Llanfair PG. Nazwa tej walijskej wioski w dosłownym tłumaczeniu oznacza: „Kościół św. Marii w kotlinie koło białej leszczyny, niedaleko kotła wodospadu, koło czerwonej jaskini św. Tisilia” – przy 94 literach tej wersji oryginalna nazwa walijska jest niemal karzełkiem.
42/2012
środa, 11 września 2013
O tłumaczeniu maszynowym
Machine Translation (MT) – tłumaczenie maszynowe (automatyczne, komputerowe) to jeden z kierunków badań w obrębie przetwarzania języka naturalnego, który zajmuje się automatycznym tłumaczeniem tekstu lub mowy z jednego języka na inny. Zastanawiam się czy tłumaczenie maszynowe kiedyś wyprze żywego człowieka? Argumenty są za i przeciw. Kiedyś pewnie tak, jednak ja jestem z zdania, że jeszcze długo maszyna nie zastąpi człowieka w tym zawodzie. Co wy o tym sądzicie?
W tym tygodniu chciałam wam krótko przedstawić rodzaje systemów tłumaczenia maszynowego:
A oto kilka śmiesznych przykładów nieudanego tłumaczenia maszynowego:
41/2012
W tym tygodniu chciałam wam krótko przedstawić rodzaje systemów tłumaczenia maszynowego:
- Tłumaczenie wspomagane maszynowo (ang. Machine Aided Human Translation, MAHT) polega na tym, że całe tłumaczenie jest wykonywane przez człowieka wykorzystującego komputer w celu usprawnienia i przyspieszenia całego procesu. Systemy MAHT zapewniają tłumaczowi narzędzia takie jak słowniki ogólne i terminologii, słowniki wyrazów bliskoznacznych i często używanych zwrotów, funkcje sprawdzania pisowni i gramatyki. W środowisku tłumaczy technologia ta jest powszechnie nazywana CAT (ang. Computer Aided Translation).
- Tłumaczenie wspomagane przez człowieka (ang. Human Aided Machine Translation, HAMT)polega na tym, że tekst źródłowy jest modyfikowany przed, w czasie lub po przetłumaczeniu go przez komputer. Przykładem modyfikacji przed może być przygotowanie specjalnej formy dokumentu, która będzie łatwo analizowana przez komputer, albo poprzez umieszczenie w tekście źródłowym dodatkowych informacji ułatwiających analizę. W ten sposób często z powodzeniem tłumaczy się np. instrukcje obsługi na wiele języków.
- Tłumaczenie całkowicie maszynowe (ang. Fully Automated Machine Translation, FAMT) polega na tym, że program otrzymuje tekst źródłowy i bez żadnej ingerencji człowieka generuje tekst w języku wynikowym. Zazwyczaj tekst wynikowy jest dość niskiej jakości, jednak wystarczającej do pewnych zastosowań, jak na przykład przeglądanie stron WWW lub czytanie poczty elektronicznej.
A oto kilka śmiesznych przykładów nieudanego tłumaczenia maszynowego:
Original | Tłumaczenie |
The spirit is strong but the flesh is weak. | Wódka jest mocna, ale mieso jest zepsute |
Dziękuję z góry. | Thank you from the mountain. |
He took it out. | On pociągnał to, ujawniać że jest się homoseksualistą. |
Misiu zaraz Państwu łapkę poda. | The Teddy bear of epidemics will pass a trap to the State. |
41/2012
czwartek, 29 sierpnia 2013
O przesądach panujących wśród sportowców
Z prawą nogą na boisko... Talent i ciężka praca to nie wszystko. Ważne jest też odpowiednie przygotowanie mentalne i... pewne rytuały. No właśnie w tym tygodniu sprawdzimy dla was jakie przesądy przynoszą szczęście sportowcom?
- Jenson Button twierdzi, że nie wierzy w zabobony, ale po inaugurującym sezon Formuły 1 wyścigu w Melbourne żartował, że sekret jego zwycięstwa tkwi w sypialni. – Kiedy tylko odebraliśmy klucz do pokoju hotelowego, Jessica (partnerka Buttona – przyp. red.) uśmiechnęła się i powiedziała, że to ten sam, w którym spałem, gdy wygrywałem – opowiadał kierowca McLarena. Poprzednio mieszkał w nim w 2009 i 2010 roku. I za każdym razem stawał na najwyższym stopniu podium. A gdy w ubiegłym sezonie został zakwaterowany w innym, zajął dopiero szóste miejsce. Sebastian Vettel (w Australii drugi) obiecał, że dopilnuje, by w przyszłym roku znów do niego nie trafił.
- Broniący tytułu mistrza świata Niemiec do takich spraw przywiązuje wagę. Wkładanie monety do buta, wymiana kasku na nowy po wygranym wyścigu – to tylko niektóre z jego zwyczajów. David Coulthard jeździł kiedyś zawsze w tych samych szczęśliwych bokserkach, a Alex Wurz w butach różnego koloru, ale generalnie kierowcom Formuły 1 – choć unikają jeszcze m.in. numeru 13 na bolidzie – daleko do piłkarzy. O ich przesądach można by napisać książkę. Wchodzenie prawą (lub po prostu uważaną za lepszą) nogą na boisko, dotykanie murawy czy wykonywanie znaku krzyża stało się już powszechne.
- Obrońca Chelsea i reprezentacji Anglii John Terry przyznał kiedyś, że ma z 50 różnych przesądów. Zawsze siada na tym samym miejscu w klubowym autokarze, w drodze na stadion słucha płyty Ushera, a gdy na Stamford Bridge przyjeżdża samochodem, parkuje w tym samym miejscu. Tam już - a jakże - korzysta z wybranego przez siebie pisuaru (podobny zwyczaj ma m.in. napastnik Bayernu Mario Gomez). Getry obwiązuje taśmą trzykrotnie. Ma też szczęśliwe ochraniacze, dostał je od Franka Lamparda.
- Były napastnik reprezentacji Niemiec, a obecnie prezes rady nadzorczej Bayernu Karl-Heinz Rummenigge też nie wpuszczał nikogo na swoje miejsce w autokarze, a dodatkowo przed każdym meczem zjadał trzy biszkopty i popijał je herbatą. Anglik Gary Lineker nigdy nie tracił energii na oddawanie strzałów na bramkę w trakcie rozgrzewki. Jeśli nie udało mu się zdobyć gola w pierwszej połowie, na drugą zakładał nową koszulkę. Gdy i to nie pomagało, szedł do fryzjera.
- W lodówce Davida Beckhama zawsze znajduje się parzysta liczba takich samych produktów. Bramkarz Liverpoolu Pepe Reina przed każdym meczem tankuje samochód, nawet gdy w baku benzyny ma pod dostatkiem. A jego kolega po fachu Irlandczyk Shay Given stawia za bramką buteleczkę święconej wody.
- Wiele zachowań staje się obiektem żartów i prowadzi do kłopotów. Kolo Toure wierzy, że zagra dobrze, jeśli opuści szatnię ostatni. Tak się trzymał tej zasady, że - występując jeszcze w Arsenalu - spóźnił się na drugą połowę meczu Ligi Mistrzów, bo nie chciał wyjść na boisko przed Williamem Gallasem, korzystającym z zabiegów leczniczych. Paul Ince dodatkowo musiał ostatni założyć koszulkę (często już w tunelu), a Bobby Moore - spodenki. Martin Peters lubił się z nim przekomarzać, czekał aż Moore się ubierze, a następnie ściągał swoje spodenki, zmuszając kolegę z angielskiej kadry do powtarzania rytuału.
- Gennaro Gattuso przez cały mundial 2006 nosił ten sam sweter. Pocił się w nim, ale poświęcenie nie poszło na marne: Włosi wygrali turniej. Podczas mistrzostw wykonywał również inną dziwną czynność. – Przed meczem z Czechami w fazie grupowej spakowałem wszystkie moje torby, jak do wyjazdu. Robiłem to później przed każdym kolejnym spotkaniem – zdradził Gattuso, który przed meczem musi też przeczytać fragment książki Fiodora Dostojewskiego.
- W 1994 roku Argentyna mistrzostwo świata zdobyła. Przede wszystkim dzięki świetnej grze Diego Maradony. Ale do historii przeszły także przesądy trenera. Carlos Bilardo zabierał ze sobą na ławkę figurkę Matki Boskiej, piłkarzom zabronił jeść kurczaków, twierdząc, że to przynosi pecha. Na mecze jeździli taksówkami, bo ten środek transportu przyniósł szczęście w fazie grupowej, gdy zepsuł się autobus. Kilkanaście lat później, gdy prowadził już Estudiantes La Plata, kazał odnaleźć kobietę, która życzyła mu powodzenia przed wygranym meczem. Powtarzała to później przed każdym kolejnym spotkaniem.
piątek, 16 sierpnia 2013
o Hiszpanii i o Hiszpanach
Nasze biuro należy do Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej w Polsce, jesteśmy więc bardzo zainteresowani wszystkimi tematami dotyczącymi Hiszpanii. Każdy wie, że Hiszpania słynie z gorących krain, pięknego morza i pięknych kobiet, soczystych pomarańczy, flamenco i corridy. Nie wszyscy jednak mieliśmy możliwość, aby zagłębić się w ten tajemniczy i magiczny świat jak na południowy kraj przystało,
Hiszpanie są ludźmi otwartymi, spontanicznymi i tolerancyjnymi. Jeśli chcesz poznać Hiszpanię i jej kulturę, zwyczaje obowiązujące w tym radosnym kraju, unikaj komercyjnych propozycji: plaż zatłoczonych turystami, ścieżek wydeptanych milionem stóp, miejscowości słynących jedynie z hotelarskich atrakcji. Czasami wystarczy wyjrzeć ciut dalej, aby zobaczyć świat, jakiego nikt nam w folderach reklamowych nie przedstawi.
Hiszpanie są ludźmi otwartymi, spontanicznymi i tolerancyjnymi. Jeśli chcesz poznać Hiszpanię i jej kulturę, zwyczaje obowiązujące w tym radosnym kraju, unikaj komercyjnych propozycji: plaż zatłoczonych turystami, ścieżek wydeptanych milionem stóp, miejscowości słynących jedynie z hotelarskich atrakcji. Czasami wystarczy wyjrzeć ciut dalej, aby zobaczyć świat, jakiego nikt nam w folderach reklamowych nie przedstawi.
- Podróż autobusem: Jeżeli zdarzyło Ci się kiedyś podróżować w Hiszpanii miejskim autobusem, to wiesz już zapewne, że owa podróż nie ma nic wspólnego z polskimi tradycjami. Po pierwsze, wsiadamy tylko pierwszymi drzwiami i nie ma możliwości, by jechać bez biletu. Po drugie, zapomnij o samotnej lekturze książki pod oknem. W Hiszpanii nikt nie podróżuje sam. Nawet przez tych kilka chwil, wsiadając do autobusu lub pociągu, stajesz się towarzyszem i kompanem podróży. Przygotuj się więc na to, że szybko zostaniesz wciągnięty w bieżące tematy, społeczne problemy lub po prostu osobiste rozterki osoby siedzącej obok. Hiszpanie nie milczą, oni gadają przez cały czas. I nawet nie staraj się tłumaczyć, że nic nie rozumiesz, bo i tak będą do Ciebie mówić – być może dwa razy wolniej lub nieco głośniej, ale swoją historię powtórzą Ci tyle razy, byś w końcu przytaknął głową.
- Podróż taksówką: Jeśli już decydujesz się na towarzystwo kierowcy, wiedz, że zada Ci tysiące pytań, na które będziesz musiał odpowiedzieć. Ta na pierwszy rzut oka hiszpańska nachalność, ma jednak przede wszystkim pozytywne strony. Po pierwsze, w tym kraju nigdy nie jesteś sam i każdy troszczy się o Ciebie i twoje samopoczucie. Po drugie, o cokolwiek byś nie pytał lub prosił, zawsze znajdzie się ktoś, kto wskaże drogę, zaprowadzi na miejsce lub po prostu pomoże.
- Witanie się: W Hiszpanii normą jest, że na przywitanie całujemy się dwukrotnie w policzki. I dotyczy to tak mężczyzn, jak i kobiet. Jest to najbardziej popularne przywitanie, pomijając być może spotkania biznesowe, w trakcie których lepiej podać sobie rękę. Jednocześnie muszę uprzedzić, że Hiszpanie są narodem gestów i kontaktu. To, co nam wydaje się przesadne, u nich jest zupełnie naturalne. Każda rozmowa wiąże się z tym, że nasz rozmówca stoi bardzo blisko, patrzy nam stale w oczy i gestykulując, dotyka naszych ramion, dłoni, klepie po plecach, po głowie. Kontakt i dotykanie drugiej osoby w trakcie rozmowy jest czymś zupełnie naturalnym i pozbawionym kontekstów seksualnych. Nie powinien nas również dziwić widok dwóch obejmujących się mężczyzn. Prawdopodobnie, są oni bliskimi sobie przyjaciółmi.
- Hałasowanie: Hiszpanie uchodzą za naród hałaśliwy. I rzeczywiście tak jest. Jeśli marzysz o cichych i spokojnych wakacjach, to lepiej wybierz się do Islandii. Hiszpania nigdy nie śpi, a miejski hałas będzie Ci towarzyszyć przez cały czas. Krzyki dzieci, o drugiej w nocy bawiących się na placach zabaw, klaksony stale upominające spóźnialskich, skutery mknące po wąskich uliczkach, śmiech ludzi. Szybko jednak przyzwyczaisz się do nieustannie szemrzących miast.
- Bałaganiarze: Podobnie jak hałaśliwi, Hiszpanie są także największymi bałaganiarzami. Ale również najczęściej po sobie sprzątają. Wszystko, co trzymamy w rękach, bez skrupułów wyrzucamy na ulicę. Niech nikogo nie zdziwi ilość sieci na podłodze w restauracji. Co więcej – możemy przyjąć zasadę, że im lepsza restauracja, tym więcej śmieci wala się pod stołami. Skąd wynika ta kultura śmiecenia? Otóż posiłek jest dla Hiszpanów niemal świętością, dlatego na stole powinno znajdować się tylko jedzenie i nakrycie stołowe, żadnych papierów, papierosów, popielniczek itd. Dlatego wszystko to, co przeszkadza delektować się smakiem i wyglądem potraw, ląduje pod nogami. Prawdą jest natomiast, iż w Hiszpanii sprząta się niezwykle często, a pojazdy czyszczące ulicę przejeżdżają co najmniej trzy razy dziennie tą samą trasą.
- Praca: Kolejny mit, który należałoby obalić, to fakt, iż Hiszpanie niewiele pracują. Rzeczywiście ich tryb życia całkowicie różni się od tego, do którego przyzwyczailiśmy się w Polsce. Przede wszystkim w tym ciepłym kraju chodzi się bardzo późno spać, a życie kwitnie głównie nocą – gdy temperatury są najniższe. Jest również sjesta, w trakcie której niektórzy powracają do domu i odpoczywają, inni udają się na posiłek ze znajomymi, ale sjesta to nie są trzy godziny leżenia do góry brzuchem i chrapania. Hiszpanie przeciętnie pracują na dwie zmiany. Zaczynają koło 8.00, 9.00 i powracają do domu koło 19.00, 20.00. Tym różnią się od nas, że po pracy nie zasiadają przed telewizorem, lecz najczęściej wychodzą z przyjaciółmi i rodziną na kolację lub przynajmniej krótki spacer. W Hiszpanii obowiązują bowiem dwie zasady – pracujemy po to, aby żyć i życie swoje dzielimy z przyjaciółmi!
wtorek, 13 sierpnia 2013
Ślub i wesele w różnych krajach
W Polsce miesiąc wrzesień jest bardzo popularnym miesiącem na organizowanie ślubu. Choć pod każdą szerokością geograficzną ślub ma ten sam cel: połączenie „węzłem małżeńskim” dwóch (a w niektórych kulturach nawet kilku osób), to sama ceremonia zaślubin wszędzie wygląda inaczej. Czym charakteryzują się śluby w różnych tradycjach, jak wyglądają i na czym polega różnica między nam znanymi uroczystościami? Zapoznajcie się z ciekawostkami na temat ślubów w różnych krajach Europy.
- WŁOCHY - Podczas włoskiego wesela może zadziwić nas wiele rzeczy. Najbardziej zaskakujący jest jednak fakt, że Włosi na weselach nie tańczą. Orkiestra ma za zadanie jedynie umilać gościom czas podczas uroczystego obiadu. Przed ślubem goście zbierają się wraz z Panem Młodym przed kościołem i oczekują na przybycie Panny Młodej, która zostaje wprowadzona do kościoła przez ojca. Po uroczystej ceremonii goście mają 2 godziny przerwy, po której spotykają się przed lokalem w oczekiwaniu na Nowożeńców. Obcokrajowiec wybierając się na włoski ślub powinien pamiętać, że we Włoszech zwyczaj obdarowywania Młodej Pary kwiatami nie istnieje. Jeśli zaś chodzi o organizację przyjęcia weselnego, Włosi uwielbiają dbanie o szczegóły. Wybór miejsca, dekoracji, kwiatów a nawet menu to bardzo istotna kwestia. Potrawy są w nim zazwyczaj dostosowane do pory roku, tak, aby znalazły się w nich tylko świeże produkty.
- FRANCJA - We Francji nie ma ślubu konkordatowego. Ślub cywilny odbywa się zazwyczaj przed ceremonią kościelną, jest to uroczystość bardzo skromna. Nowością jest tak zwany aperitif. Jest to symboliczny poczęstunek, który odbywa się po mszy świętej. Gości, którzy nie zostali zaproszeni na uroczystość weselną, częstuje się lampką szampana i drobnymi przekąskami. Mają oni wtedy możliwość krótkiej rozmowy z Młodą Parą. Właściwe przyjęcie weselne rozpoczyna się wieczorem. W kwestii menu, francuskie wesele znacznie różni się od polskiego. Posiłki są skromne lecz smaczne, podawane w dość długich odstępach czasu. Goście bawią się zazwyczaj w rytm muzyki serwowanej przez Dj - a. Elementem łączącym są natomiast, weselne gry i zabawy, które na każdym weselu umilają gościom czas.
- HOLANDIA - W Holandii ceremonie zaślubin odbywają się zazwyczaj od poniedziałku do czwartku, co bezpośrednio wiąże się z niższymi kosztami. Nie obowiązuje tam nakaz brania ślubu cywilnego w określonym przez meldunek urzędzie. Dużą popularnością cieszą się takie miejsca jak: plaża, urokliwe parki, a nawet biblioteki. Interesujące jest to, że tydzień przed ceremonią przyszłą Młodą Parę odwiedza urzędnik, który wypytuje o fakty z życia Młodych, na podstawie których układa jedyną w swoim rodzaju przemowę. Gościa z Polski zdziwić może fakt, że na zaproszeniu pojawia się dokładna godzina, o której kończy się przyjęcie. Zwykle zaprasza się na nie najbliższą rodzinę i to ona bawi się w kameralnym gronie.
- SZWECJA - W przeciwieństwie do Polski, w Szwecji nie ma społecznego przymusu na zawarcie małżeństwa przez młodych. Nikogo nie dziwią pary żyjące ze sobą już 50 lat, mające wspólne wnuki, dom i oszczędności. Często Młodej Parze obrączki do ślubu niosą ich własne dzieci, co w Polsce jest raczej nie do pomyślenia. Ciekawostką jest fakt, że młodzi Szwedzi często przejmują nazwisko żony. Zdarza się również, że Młoda Para, po ślubie, wybiera sobie całkiem inne nazwisko. Przyjęcie weselne przypomina raczej obiadokolację i zazwyczaj kończy się przed północą.
- HISZPANIA - Po ceremonii ślubnej Para Młoda udaje się do fotografa. Goście oczekują na młodych w restauracji, w której ma odbyć się poczęstunek. Tańce rozpoczynają się późnym wieczorem. Często zdarza się jednak, że po obiedzie goście wychodzą a wtedy Młoda Para oraz niektórzy goście, wybierają się na dyskotekę, aby pobawić się we własnym gronie. Tak więc, w hiszpańskim klubie w sobotni wieczór, można spotkać nie jedną Pannę w białej sukni.
poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Najpopularniejsze języki świata
We współczesnym świecie bardzo ciężko funkcjonować nie znając kilku języków obcych. Jest to szczególnie ważne dla osób zbierających swoje pierwsze doświadczenia zawodowe. Znajomość języków obcych pozwala nam wyróżnić się z tłumu. Jednym z najlepszych sposobów na to jest solidna i przemyślana inwestycja w naukę języków obcych. No właśnie, tylko w które języki inwestować?
Oto najpopularniejsze języki świata według powszechności użycia:
Oto najpopularniejsze języki świata według powszechności użycia:
- chiński- 1,3 mld mieszkańców Chin (+Tajwan, Hongkong), kilkadziesiąt milionów emigrantów chińskich na całym świecie,
- hindi i urdu- 1 mld ludzi w Indiach (-Bengal Zachodni, część Asamu, południowy Dekan) i w Pakistanie,
- angielski- ok. 500 mln osób w Stanach Zjednoczonych, Wlk. Brytanii, Kanadzie, RPA, Australii, Nowej Zelandii, Singapurze, Botswanie, i Kenii, najważniejszy język w kontaktach międzynarodowych,
- hiszpański- 400 mln osób w Ameryce Łacińskiej (- Brazylia, Haiti, Gujana Francuska) i w Hiszpanii,
- arabski- ok. 230 mln osób w Egipcie, Algierii, Maroku, Iraku, Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Jordanii, Tunezji, Libii, Libanie, i innych krajach arabskich oraz kilkanaście milionów Arabów z krajów saharyjskich,
- indonezyjski- 200 mln mieszkańców Indonezji
- rosyjski- 180 mln osób w Rosji i krajach ościennych (byłe ZSRR),
- portugalski- ponad 160 mln osób w Brazylii i Portugalii, mniejszości portugalskie w Angoli, Mozambiku, Makao i innych byłych koloniach portugalskich,
- bengalski- ok. 150 mln mieszkańców Bangladeszu oraz Bengalu Zachodniego i Asamu (prowincje indyjskie),
- francuski- 140 mln osób we Francji, południowej Belgii, zachodnich kantonach Szwajcarii, byłe kolonie francuskie: Quebec w Kanadzie, Haiti, Gujana Francuska, Nowa Kaledonia, Kambodża, Wybrzeże Kości Słoniowej, Burkina Faso, Czad i inne,
- japoński- ok. 140 mln mieszkańców Japonii, emigranci Japońscy w południowo- wschodniej Azji i w Stanach Zjednoczonych,
- niemiecki- ok. 120 mln osób w Niemczech, Austrii, północnej Szwajcarii, Alzacji, Lotaryngii, regionie Trydent- Górna Adyga (Tyrolczycy), mniejszości narodowe w Rosji, Kazachstanie, krajach bałkańskich, Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Argentynie, Paragwaju i Namibii.
czwartek, 4 lipca 2013
Ciekawostki ze świata - o systemach edukacyjnych
Polski system edukacji każdy miał okazję poznać niejako ,,od podszewki". Co prawda zmienia się on na przestrzeni lat i ulega przekształceniom. Nie wszyscy jednak wiedzą jak wygląda on w innych krajach. A system nauczania jest bardzo zróżnicowany.
Oto kilka przykładowych krajów:
Oto kilka przykładowych krajów:
- Wielka Brytania podzielona jest na cztery państwa: Anglię, Walię, Szkocję i Irlandię Północną. System edukacyjny w tych państwach różni się od siebie, różnice jednak są niewielkie. Wszystkie przepisy dotyczące oświaty w Wielkiej Brytanii tworzone są przez rząd centralny Wielkiej Brytanii, a odpowiedzialność za ich stosowanie i sposób interpretacji pozostawiony jest lokalnym władzom LEA – Local Education Authorities,
- Hiszpania jest krajem o ustroju monarchii konstytucyjnej opartej na ustroju demokracji parlamentarnej. Administracyjnie kraj dzieli się na 50 prowincji, oprócz tego w skład wchodzi jeszcze kilka samodzielnych krain historycznych: Baskonia, Galicja, Katalonia. W Hiszpanii używa się czterech oficjalnych języków: hiszpański, baskijski, galicyjski i kataloński.
- W fińskiej szkole nikt w szkole nie oszukuje, nie uchyla się od pracy, a absencja w zajęciach jest zjawiskiem marginalnym. Młodzież zachowuje się w zgodnie z ogólnymi normami społecznymi, dlatego w szkołach nie są potrzebni nie tylko ochroniarze, ale nawet woźni, a o zachowanie czystości i pilnowanie porządku dbają sami uczniowie.
- W Niemczech nauka jest obowiązkowa dla wszystkich dzieci do 18 roku życia. Ferie letnie trwają jedynie 6 tygodni. Za to są ferie wiosenne, a przerwy świąteczne są dłuższe. Rok szkolny rozpoczyna się po wakacjach letnich - dokładna data rozpoczęcia zależna jest od landu. Dzieci rozpoczynające naukę w szkole podstawowej dostają na "osłodę życia" tekturowy stożek pełen słodyczy, tzw. "Schultüte". Najlepszą oceną jest jednynka, a najgorszą szóstka.
- Amerykański system szkolnictwa jest całkowicie inny od polskiego. Amerykańska konstytucja przekazuje odpowiedzialność za szkolnictwo publiczne w ręce władz stanowych przez co szkoły różnią się bardzo między sobą poziomem nauki, kosztem, programem i przepisami. Naukę w szkole podstawowej dzieci zaczynają w wieku 5 lat. Pięciolatek zaczyna od przedszkola (kindergarten). Uczniowie spędzają od 6 do 8 lat w szkole podstawowej.
- Idąc w ślad szkół amerykańskich, w Australii uczeń jest traktowany bardzo indywidualnie. Widać to zwłaszcza w formie nauczania: uwzględnia się zainteresowania ucznia i jego zdolność do przyswajania wiedzy. Nie ma z góry narzuconych podręczników, często nie używa się ich w ogóle - jest to jednak świadomy zabieg. Nauczyciel każdorazowo dostarcza uczniom materiały związane z przerabianym temat. O ile w szkołach podstawowych nie ma zadań domowych, to w niektórych szkołach średnich się zdarzają.
- Edukacja w Holandii ma bardziej skomplikowaną formę. Jest obowiązkowa od 5 do 18 roku życia, przy czym do ukończenia 16 lat uczeń podlega obowiązkowi szkolnemu w wymiarze pełnym, a do ukończenia lat 18 podlega częściowemu obowiązkowi szkolnemu. Oznacza to, że przynajmniej 2 dni w tygodniu musi uczęszczać na zajęcia np. do szkoły zawodowej, co daje możliwość łączenia nauki z pracą. Podobnie jak w Australii, znaczna część edukacji jest bezpłatna. Nacisk kładzie się na zdobywanie doświadczeń i praktycznych umiejętności.
- Japoński system edukacji jest rozbudowany, bardzo wspierany finansowo przez państwo i przykłada się w nim ogromną wagę do formy kształcenia. Różni się ona znacznie na tle już przedstawionych, choć sam system wzorowano na amerykańskim szkolnictwie. Od uczniów wymaga się rygorystycznej dyscypliny i wpaja zasady uczące poddaństwa i pracowitości. Kładzie się również nacisk na uświadamianie uczniom ich roli, jaką pełnią w społeczeństwie. Co ciekawe - w Japonii zjawisko powtarzania przez ucznia klasy jest prawie nie spotykane.
- Syberyjski system edukacji też jest specyficzny. Jako, że Syberia jest częścią Rosji, edukacja podlega Ministerstwu Oświaty Federacji Rosyjskiej. System edukacyjny w Rosji jest dobrze rozwinięty i działa sprawnie. Rosja szczyci się najmniejszym odsetkiem analfabetów na świecie. Dostęp do edukacji na obowiązkowych etapach jest bezpłatny i obejmuje dziewięcioletni okres nauki.
- Edukacja w Kenii jest nieobowiązkowa i płatna. Budowa szkół jak i ich utrzymanie w dużej mierze spoczywa na rodzicach. Jeśli kogoś nie stać na posłanie dziecka do szkoły, to tego nie robi. W Kenii dominują szkoły harambee - czyli zbudowane, sfinansowane i utrzymywane przez społeczność. Stopień analfabetyzmu wciąż jest bardzo wysoki. Niespełna 70 proc. dzieci chodzi do szkoły podstawowej, a tylko jakieś 30 proc. kontynuuje naukę w szkole średniej. Rodzice, którzy przekonani są o słuszności nauki często muszą rezygnować z własnego dobrobytu by wykształcić dziecko.
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Przesądy podróżnicze
Trzynastego w piątek przypada w 2012 roku trzy razy - w styczniu, kwietniu i lipcu. Zamiast myśleć o pechu, sprawdźmy jakie przesądy przynoszą szczęście w podróży.
Oto 7 przesądów podróżniczych:
Oto 7 przesądów podróżniczych:
- Latanie wywołuje u wielu ludzi niepokój, co w połączeniu z tzw. reisefieber może doprowadzić do złego samopoczucia. Żeby oszczędzić pasażerom dodatkowego stresu, wiele linii lotniczych zdecydowało nie umieszczać rzędu numer 13 w swoich samolotach. Podobnie jest w hotelach - na 13 piętrze często nie ma pokojów dla gości. Znajdują się tam wówczas pomieszczenia służbowe.
- W Chile, jeśli jesteś na pustyni, zanim się napijesz, powinieneś wylać odrobinę wody. Będzie to hołd złożony Pachamamu, duchowi Ziemi i uchroni Cię przed nieszczęściem.
- W Kambodży istnieje przesąd, że lepiej nie zaczynać wyprawy we wtorek. Uznaje się, że to "gorący dzień", źle wpływający na podróż. Najlepiej jest wyruszać w drogę w czwartek, który jest dniem zimnym, przynoszącym szczęście.
- W Rosji nie wolno niczego cerować przed samą podróżą. Nawet jeśli dynda guzik, a taksówka już czeka pod domem, nie należy zacząć go przyszywać, bo to wywoła pecha.
- Kolejny przesąd związany jest z podróżowaniem w górach. Jeśli napotkasz most, pod żadnym pozorem przez niego nie przebiegaj, bo z pewnością spotka Cię nieszczęście.
- W krajach słowiańskich panuje przekonanie, że gdy jesteśmy spakowani i mamy już wyruszać w drogę, należy "usiąść przed podróżą". Przesąd jest popularny w Polsce, a w Rosji dodatkowo dobrze jest przysiąść na walizce.
- Istnieją również przesądy, które mają zapewnić dużo szczęśliwych podróży. W Meksyku, jeśli chcesz w nadchodzącym roku doświadczyć wiele fascynujących wypraw, powinieneś wystawić o północy w Sylwestra kilka spakowanych walizek za próg. To z pewnością przyniesie szczęście.
czwartek, 20 czerwca 2013
Ciekawostki językowe na świecie
Są nazwy, które nas śmieszą - najczęściej bawią nas wyrazy w obcym języku, których brzmienie przypomina zupełnie inny wyraz w języku polskim. Są też wyrazy dla nas po prostu "dziwaczne". A oto kilka ciekawostek językowych:
- Na brytyjskich torach wyścigowych znany był ogier o imieniu Crytochonochopayastigmatic
- 85 liter ma nazwa miejscowości nad Zatoką Southern Hawke w Nowej Zelandii. Miejscowość ta nazywa się: Taumatawhakatancichancakoauauotamateaturipukakapikimauncahoronukup-okaiwhenuakitanatahu. W języku Maori oznacza to "miejsce, w którym Tamatea (w środku nazwy można znaleźć to imię), mężczyzna z wielkimi kolanami, pełzał po górach, wdrapywał się na nie i je połykał, a znany był jako zjadacz ziemi i grał na flecie tym, których miłował".
- Misjonarze amerykańscy, którzy przybyli w 1820 roku na Hawaje stworzyli alfabet z pięciu samogłosek i siedmiu spółgłosek (h,k,l,m,n,p,w) dla ułatwienia tubylcom czytania biblii. Ten alfabet później zastąpiono językiem angielskim.
- Poeta włoski Francisco Maria Grapaldo (1464-1515) podobno pisał dwa wiersze jednocześnie - jeden zapisywał prawą, a drugi lewą ręką.
- Joseph Bernhard Docen, dyrektor Biblioteki Narodowej w Monachium (Niemcy), który żył w XIX, wieku umiał - jak twierdzą kronikarze - dyktować jednocześnie 9 sekretarkom 9 listów w różnych sprawach i każdy w innym języku.
- Wymówienie każdego słowa wymaga użycia aż siedemdziesięciu dwóch mięśni.
- Pewien mieszkaniec Chicago postanowił znaleźć się na ostatnim miejscu w książce telefonicznej tego miasta i przyjął nazwisko Zeke Zzzypt. W ten sposób zepchnął na przedostatnie miejsce Zyzzy Zzyryzxxy.
- Kij golfowy składa się z części noszących nazwy: głowa, podeszwa, pięta, palec, szyjka, twarz.
- Jak podają kroniki Alphonse Durande, nauczyciel muzyki z Paryża, nazwał siedmioro dzieci Do, Re, Mi, Fa, Sol, La, Si. Ósme nazwał Octave.
- Wiele osób dziwi się, że litery na klawiaturze maszyny do pisania, a tym samym i komputera, nie są ustawione w porządku alfabetycznym. Pierwsza opatentowana przez Christopera L. Sholesa w roku 1872 maszyna do pisania miała układ liter wg. alfabetu. Jednak okazało się, że podczas szybkiego pisania czcionki blokują się. Wynalazca rozdzielił te najczęściej używane litery na klawiaturze.
wtorek, 11 czerwca 2013
Przesądy z różnych stron świata
Dziwne przesądy na świecie - W tym tygodniu jak na razie, ostatnia część naszej podróży po świecie w poszukiwaniu ciekawych lub dziwnych przesądów. Mamy nadzieję, że spodobał wam się nasz cykl o przesądach. Jeżeli bylibyście zainteresowani przesądami z innych krajów o których jeszcze nie pisaliśmy, napiszcie do mnie na timea.balajcza@balajcza.pl, a ja przygotuję wam ciekawy materiał :)
Dzisiaj podróżujemy do Wielkiej Brytanii:
Dzisiaj podróżujemy do Wielkiej Brytanii:
- W Wielkiej Brytanii jest odwrotnie niż w Polsce i we Włoszech - spotkanie czarnego kota oznacza szczęście.
- Koty w Wielkiej Brytanii najlepiej przepowiadają też pogodę: jeśli myją się za uszami, jeżeli rozszerzają się im źrenice, gdy kichają, siadają tyłem do kominka lub ostrzą pazury na stołowej nodze, oznacza to, że wkrótce spadnie deszcz.
- Szczęście przynosi podkowa zawieszona nad drzwiami, a także schwytanie jesienią spadającego z drzewa liścia (oznacza to jeden miesiąc powodzenia w przyszłym roku).
- W niektórych częściach Anglii używa się rumu do obmycia dziecięcych główek na szczęście.
- Sądzi się, że pechowe jest dla kobiety poślubienie mężczyzny, którego nazwisko i imię zaczynają się od tych samych liter.
- Nieszczęście przynosi zobaczenie sroki.
- Sporo jest też przesądów dotyczących ciała. Nagłe łysienie oznacza rychłą utratę zdrowia, biznesową porażkę lub śmierć dziecka w rodzinie.
- Ludzie o wąskich nosach są chorobliwie zazdrośni, a o nosach cofniętych uparci.
- Jest także sporo dziwactw prawnych związanych z przesądami. Na przykład odwrotne przyklejenie znaczka z podobizną królowej oznacza zdradę i jest niedozwolone.
środa, 5 czerwca 2013
Przesądy z różnych stron świata
Dziwne przesądy na świecie - W tym tygodniu ciąg dalszy naszej podróży po świecie w poszukiwaniu ciekawych lub dziwnych przesądów. Interesują nas ciekawe, zaskakujące przesądy, które nie są znane tutaj w Polsce.
Dziś będziemy mówić o dziwnych przesądach w Grecji:
Dziś będziemy mówić o dziwnych przesądach w Grecji:
- W okolicach drzwi każdego greckiego domu powinien znaleźć się kaktus, który ochroni domowników przed kłopotami.
- Istnieje też W Grecji zwyczaj wysypywania w nowym domu soli, by diabeł trzymał się z dala od niego.
- Zło odpędza ponadto czosnek, można go zawiesić przy wejściu. Czosnek to też najlepsze lekarstwo na złe samopoczucie.
- Każdy Grek wie, że kiedy kicha, ktoś o nim myśli.
- Jeśli swędzi go prawa ręka, otrzyma od kogoś pieniądze, jeśli lewa, będzie musiał je wydać.
- Grek nigdy nie dopuszcza, by jego portfel był zupełnie pusty, tak samo konto w banku. Aby przyciągnąć pieniądze, zachowuje w portfelu chociaż jedną monetę.
- Najbardziej pechowym dniem w tygodniu jest dla Greków wtorek. W tym dniu lepiej nie otwierać firm, bo wróży to niepowodzenie.
- Częstym widokiem na ulicach Grecji może być także plujący Grek. Szczególnie starszy mieszkaniec kraju, kiedy usłyszy, że komuś przytrafiło się coś złego, pluje za siebie trzy razy, by nieszczęście nie spotkało i jego.
- Dobrze, że niepraktykowana jest już stara grecka tradycja nakazująca kobietom odwiedzającym małe dziewczynki, pluć na nie dla zatrzymania urody...
wtorek, 28 maja 2013
Przesądy z różnych stron świata
Dziwne przesądy na świecie - W tym tygodniu dalej będziemy podróżować po świecie w poszukiwaniu ciekawych lub dziwnych przesądów. Szukamy ciekawych, zaskakujących przesądów, które określają i ograniczają życie innych ludzi w różnych krajach. Te przesądy są już od tak dawna zakorzenione w danej kulturze, że ludzie żyjący w tych kulturach nawet nie wyobrażają, żeby było to inaczej.
Dziś będziemy mówić o dziwnych przesądach w Chinach:
Dziś będziemy mówić o dziwnych przesądach w Chinach:
- Chińczycy to bardzo przesądny naród. Wielką rolę w tych przesądach odgrywają liczby. Szczęśliwą liczbą dla Chińczyków jest 8. Dlaczego? Wymowa jej zbliżona jest do wymowy słowa oznaczającego bogactwo i dobrobyt. W związku z tym, czynsz wynajmu biura na ósmym piętrze jest najwyższy w całym budynku. Podobnie numery telefonów zawierających ciąg cyfr 8 mogą osiągać astronomiczne ceny. Obsesja na punkcie liczb często wykracza w Chinach poza zdrowy rozsądek. Igrzyska Olimpijskie w Pekinie zaczęły się 8 minut po godzinie ósmej lokalnego czasu, ósmego dnia ósmego miesiąca 2008 roku. Oblężenie przeżyły tego dnia także chińskie szpitale. Przyszłe matki domagały się cesarskiego cięcia, nawet jeśli do terminu ich porodu zostało jeszcze kilka tygodni. Chciały, aby data urodzenia ich potomstwa była kombinacją szczęśliwej liczby. Nieszczęśliwa, podobnie jak w Japonii jest cyfra 4.
- Dobry kolor to kojarzona z życiem czerwień, która jest popularna na weselach. Jest także sporo przesądów dziwnych i zabawnych.
- Chińczycy wierzą na przykład, że każda miotła ma duszę i należy się z nią obchodzić ostrożnie, a uderzenie kogoś miotłą to dla niego przekleństwo.
- Przycinanie makaronu oznacza w Chinach skracanie linii życia, dlatego Chińczycy gorliwie wpychają do buzi całe porcje makaronu często się przy tym krztusząc i dławiąc.
- Jeśli dziecko płacze bez wyraźnej przyczyny, nieprzychylne duchy czają się dookoła.
- Jeżeli uderzy się zwierzę będąc w ciąży, dziecko będzie wyglądać i zachowywać się jak owo zwierzę.
- Inny chiński przesąd mówi "nigdy nie żeń się z osobą starszą lub młodszą o 3 lub 6 lat. Z wyjątkiem osoby majętnej lub z pokaźnym posagiem...".
- Nigdy nie należy też w Chinach pozostawiać upranej odzieży do wyschnięcia na zewnątrz podczas nocy, gdyż mogą do niej przylgnąć złe duchy.
- Niemal każdy z nas słyszał ponadto o chińskiej przepowiedni, ukrytej w kruchym ciasteczku - to, że się sprawdza, to raczej także przesąd...
środa, 22 maja 2013
Przesądy z różnych stron świata
Dziwne przesądy na świecie - W tym tygodniu ciąg dalszy naszej podróży po świecie w poszukiwaniu ciekawych lub dziwnych przesądów. Pamiętacie co to jest przesąd? Przesąd to bezpodstawna wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami. Wypływać ono może ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze, pozbawione racjonalnych podstaw i niemożliwe do weryfikacji lub uczenia się nieprawidłowych związków. Przesądy najczęściej dotyczą konsekwencji zdarzeń.
Jak wiele innych narodów, przesądnym narodem są także Rosjanie. Dziś przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów w Rosji:
Jak wiele innych narodów, przesądnym narodem są także Rosjanie. Dziś przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów w Rosji:
- Wciąż powszechny, w niektórych częściach Rosji przesąd mówi, że przez pierwsze czterdzieści dni życia noworodka, mogą go oglądać tylko rodzice i położna. W tym czasie dziecko oczekuje bowiem na swoją duszę.
- W Rosji przesądni nie całują się i nie podają sobie rąk w progu, bo oznacza to zerwanie relacji między witającymi się.
- Będąc w Rosji, należy też uważać z prezentami. Lepiej nie dawać komuś parzystej liczby kwiatów, gdyż to przynosi nieszczęście. Zamiast tuzina róż kupuje się trzynaście.
- Kobietom nie kupuje się także kwiatów w kolorze żółtym, gdyż oznaczają one niewierność i skracają z nią relację.
- Nie należy dawać w prezencie szalików, noży i zegarów. Szale oznaczają łzy, noże wrogów, a zegary rozstanie.
- Siedzenie na stole to w Rosji zapowiedź śmierci i ubóstwa.
- Nie sadza się także niezamężnej dziewczyny na rogu stołu, gdyż jeśli tam usiądzie, nie wyjdzie za maż przez siedem lat.
- Na stole nie mogą stać puste butelki, wiec Rosjanie po opróżnieniu butelki od razu stawiają ją pod stołem.
- Poza tym, w Rosji nie oddaje się i nie pożycza pieniędzy wieczorem. Nie można też gwizdać w domu, bo nie będzie w nim pieniędzy.
wtorek, 14 maja 2013
Przesądy z różnych stron świata
Co to jest przesąd? - Przesąd to bezpodstawna wiara w istnienie związku przyczynowo-skutkowego między danymi zdarzeniami. Wypływać ono może ze stereotypów zakorzenionych w tradycji i kulturze, pozbawione racjonalnych podstaw i niemożliwe do weryfikacji lub uczenia się nieprawidłowych związków. Przesądy najczęściej dotyczą konsekwencji zdarzeń. Mogą one być pozytywne, na przykład: zobaczenie przed południem pająka według przesądu przynosi szczęście, podobnie spotkanie kominiarza. Mogą również być negatywne: pecha według przesądu przynosi przebiegnięcie drogi przez czarnego kota lub przejście pod drabiną. Podobnie stłuczenie lustra to siedem lat nieszczęścia. Kolejny przykład to trzymanie kciuków, które ma przynieść szczęście lub wsparcie.
W tym tygodniu przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów we Włoszech:
Superstizioni, czyli przesądy stanowią niezwykle ważną część włoskiej kultury. Włosi są właściwie od nich uzależnieni. Wiele włoskich przesądów pokrywa się z polskimi. Włosi tak jak my uważają za zły znak czarnego kota, rozbicie lustra czy też przejście pod drabiną.
W tym tygodniu przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów we Włoszech:
Superstizioni, czyli przesądy stanowią niezwykle ważną część włoskiej kultury. Włosi są właściwie od nich uzależnieni. Wiele włoskich przesądów pokrywa się z polskimi. Włosi tak jak my uważają za zły znak czarnego kota, rozbicie lustra czy też przejście pod drabiną.
- Wierzą natomiast, że kichnięcie kota przynosi szczęście temu, który je usłyszał.
- Kot myjący sobie pyszczek zwiastuję niepogodę.
- Większość mieszkańców Włoch pamięta, aby w razie potrzeby "odpukać w żelazo".
- Przed złymi duchami i nieszczęściami chronią ich małe czerwone papryczki noszone w kieszeni lub przypominające je czerwone amuleciki w kształcie rogu.
- Złym omenem jest rozsypanie soli czy też rozlanie oliwy.
- Do woli można zaś we Włoszech rozlewać wino, gdyż przynosi to podobno szczęście. Moczy się wtedy palec w rozlanym winie i dotyka się nim za uchem.
- Dziwnym przesądem jest to, że dwie osoby nie powinny korzystać z tego samego ręcznika, ponieważ może im to przynieść kłótnię.
- Za liczbę pechową uznaje się we Włoszech 17, ponieważ gdy zapisze się ją w systemie rzymskim tworzy napis "żyłem".
- Pechowymi dniami tygodnia są piątki, wtedy lepiej nie zawierać związków małżeńskich ani nie wyruszać w podróż. Jeśli dodatkowo piątek wypada 17-ego - wówczas żaden rozsądny Włoch nie wyjdzie z domu.
- Dużo przesądów dotyczy śmierci i pogrzebu - np. trumnę na cmentarz powinno się przywieźć jedną drogą, a wracać do domu inną, aby zmylić zmarłego i zapobiec powrotowi jego duszy. W poszukiwaniu przesądnych Włochów należy się wybrać przede wszystkim do Neapolu.
środa, 8 maja 2013
Przesądy z różnych stron świata
Dziwne przesądy na świecie - W porównaniu z niektórymi przesądami na świecie, nasze polskie wierzenia wydają się dość racjonalne. W Polsce mamy całe mnóstwo przesądów, które praktykujemy bądź nie, w zależności od poglądów, przyzwyczajeń i fantazji. Często łapiemy się za guzik, widząc kominiarza, a czterolistna koniczyna oznacza dla nas szczęście. Czarny kot przebiegający drogę to zły znak, a rozsypana sól oznacza kłótnię. Mamy też dużo przesądów ślubnych, nie witamy się przez próg, odpukujemy w niemalowane, w piątek trzynastego uważamy na siebie bardziej. A teraz sprawdźmy, jak to jest w innych krajach...
Dziś przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów w Japonii:
Japonia wiedzie prym w liczbie dziwnych przesądów. Wiele czegoś zakazuje, niektóre organizują życie wielu Japończyków.
Dziś przedstawimy Wam przykłady dziwnych przesądów w Japonii:
Japonia wiedzie prym w liczbie dziwnych przesądów. Wiele czegoś zakazuje, niektóre organizują życie wielu Japończyków.
- Nie należy na przykład spać z głową na północ.
- Pechowo jest dać się sfotografować jako jedna z trzech osób, stojąca pomiędzy dwoma innymi.
- Nie należy też obdarowywać chorych roślinami doniczkowymi.
- Lepiej, będąc w Japonii, nie jeść posiłków, używając pałeczek, z których jedna jest drewniana a druga bambusowa, gdyż takimi właśnie pałeczkami podnosi się spalone kości zmarłych. Ponadto w bardzo złym stylu jest nabijanie jedzenia na pałeczki.
- Japończycy nie umieszczają też okien i drzwi od strony północno-wschodniej, by uniemożliwić znalezienie wejścia demonom.
- Nieszczęśliwą liczbą w Japonii jest 4. Dlaczego? Otóż wymowa jej zbliżona do wymowy słowa oznaczającego śmierć - "Shi". Z tego też powodu, w niektórych budynkach "nie ma" teoretycznie piętra czwartego. Zdarza się, że niektóre wieżowce nie mają żadnego piętra o takim numerze. I tak, jeśli najwyższe piętro opatrzone jest numerem 50, w rzeczywistości jest 36.
- Sporo jest też absurdalnych przesądów dotyczących kobiet. Jeśli kobieta myje włosy podczas miesiączki, umrze na palącą gorączkę.
- Natomiast jeśli kobieta w ciąży czyści toaletę, będzie miała ładne dziecko.
- Ponadto, kobieta, której włosy się kręcą, jest uważana za lubieżną.
- Ktoś oblany przez kogoś innego wodą od mycia rąk, nie przeżyje trzech lat.
- Jedno kichnięcie oznacza, że ktoś kogoś potajemnie chwali, dwa, że ktoś kogoś za plecami obmawia, trzy, że ktoś się w kimś zakochał.
- Japończycy, którzy natkną się na procesję pogrzebową, powinni ukryć swoje kciuki, inaczej...ich rodzice umrą.
wtorek, 30 kwietnia 2013
Ciekawostki ze świata - o język angielski
Język angielski należy do rodziny języków zachodniogermańskich, jego najbliżsi „krewni” to niemiecki i holenderski. Powstał jako mieszanka dialektów używanych przez Celtów i napływowe plemiona Anglów i Sasów. Możemy wyróżnić trzy etapy rozwoju języka angielskiego: staroangielski (V-XII wiek), średnioangielski (XI-XV wiek) i nowoangielski (od wieku XV). Język nowoangielski przeżywał swój rozkwit w okresie od wieku XV do XVII, w tym również za sprawą Williama Shakespeare’a, którego dzieła pełne są neologizmów w późniejszym okresie na stałe wcielonych do angielszczyzny.
Dziś zdradzamy największe ciekawostki języka angielskiego. Czy wiecie, że:
Dziś zdradzamy największe ciekawostki języka angielskiego. Czy wiecie, że:
- Angielski jest językiem ojczystym około 500 milionów ludzi. Dla dalszych 300 milionów stanowi on drugi język używany regularnie. Szacuje się, że półtora miliarda ludzi (blisko jedna czwarta populacji Ziemi) opanowała bądź uczy się i używa tego języka jako języka obcego.
- Język angielski ma status języka oficjalnego w 56 krajach świata.
- Największa liczba osób posługujących się językiem angielskim jako ojczystym mieszka w Stanach Zjednoczonych.
- Angielski jest jednym z najbogatszych języków na świecie: jego słownik obejmuje ponad 600 tysięcy wyrazów. W słowniku wydawnictwa Oxford („Oxford English Dictionary”) znajduje się około 300 tysięcy haseł, ale wiele słów technicznych i naukowych tam nie figuruje.
- Wyedukowany użytkownik angielskiego używa około 5 tys. słów w mowie i około 10 tys. w piśmie. Aby skutecznie się porozumiewać w codziennych sytuacjach wystarczy znajomość około 2000 angielskich słów.
- Według „Oxford English Dictionary” najdłuższe słowo w języku angielskim to 45-literowy wyraz „pneumonoultramicroscopicsilicovolcanoconiosis”, oznaczający chorobę płuc.
- Najpopularniejszą literą w języku angielskim jest e. Inne najczęściej występujące to kolejno: t, a, i, n, o, s, h, r, d.
- Najczęściej występującym słowem w języku angielskim jest przedimek „the”.
- Najwięcej słów w języku angielskim zaczyna się na literę s (ponad 34 tys. w „Oxford English Dictionary”).
- Największą liczbę znaczeń ma słowo „set”. Według „Oxford English Dictionary” istnieją aż 464 sposoby jego użycia.
środa, 24 kwietnia 2013
Stereotypy o Francuzach
Co to jest stereotyp? - Termin „stereotyp” wywodzi się z języka greckiego, (stereos – twardy, stężały, typos – wzorzec, odcisk). Stereotyp jest generalizacją odnoszącą się do grupy społecznej, w ramach której identyczna charakterystyka zostaje przypisana zasadniczo wszystkim jej członkom, niezależnie od istniejących między nimi różnic. Stereotypy ułatwiają życie w społeczeństwie, upraszczają rzeczywistość, co przy dzisiejszym zróżnicowaniu świata zmniejsza poznawczy wysiłek umysłowy, może jednak być niebezpieczne i prowadzić do fałszowania rzeczywistości i kształtowania się uprzedzeń.
Zapewne każdy z was nie raz już usłyszał, od kogoś lub gdzieś, opinię, że rudzi ludzie są fałszywi. Czyjaś przypadkowa opinia może łatwo stać się dla nas poglądem, zwłaszcza gdy mamy skłonność do przyjmowania cudzych przekonań na wiarę, nie lubimy samodzielnie wypracowywać własnego zdania lub mamy zaufanie do osoby wygłaszającej twierdzenia, przyjmowane następnie przez nas za prawdziwe.
W tym tygodniu po stereotypach o Polakach piszemy o Francuzach.
Czy zgodzicie się z następującymi stereotypami?
26/2012
Zapewne każdy z was nie raz już usłyszał, od kogoś lub gdzieś, opinię, że rudzi ludzie są fałszywi. Czyjaś przypadkowa opinia może łatwo stać się dla nas poglądem, zwłaszcza gdy mamy skłonność do przyjmowania cudzych przekonań na wiarę, nie lubimy samodzielnie wypracowywać własnego zdania lub mamy zaufanie do osoby wygłaszającej twierdzenia, przyjmowane następnie przez nas za prawdziwe.
W tym tygodniu po stereotypach o Polakach piszemy o Francuzach.
Czy zgodzicie się z następującymi stereotypami?
- Francuzi lubią się całować
- Francuzi jedzą dużo żab i ślimaków.
- Francuzi piją znaczne ilości wody i wina, wiele osób zatrudnionych jest w winiarniach.
- Francuzi są romantyczni, a ich język nazywany jest romantycznym językiem.
- Francuzi dobrze grają w piłkę nożną oraz słyną z dobrych perfum.
- Francuzów, jako lekkoduchów i flirciarzy.
- Kelnerzy we Francji są grubiańscy.
- We Francji każdy nosi paski, czerwoną apaszkę, beret i bagietkę.
- Francuzi nie myją się: Niby dlaczego produkują perfumy?
- Wszyscy Francuzi mieszkają w Paryżu.
- We Francji każdy ma okno z widokiem na Wieżę Eiffla.
- Pomimo, że Francuzi jedzą koninę, żaby, ślimaki i śmierdzący ser, ich kuchnia jest znana jako jedna z najlepszych na świecie.
- Żywność Francuzów opiera się na rogalikach, czosnku i cebuli i nie piją nic poza czerwonym winem czy szampanem.
- We Francji ludzie są eleganccy.
- We Francji często się mówi: "oh, là là"
26/2012
wtorek, 16 kwietnia 2013
Sporty narodowe i inne ciekawe sporty
Jakie sporty uprawiają poszczególne nacje? - Różne sporty są popularne w różnych krajach. Najczęściej najpopularniejszy sport w danym kraju został w nim wymyślony, chociaż nie jest to reguła. Trudno stwierdzić, jaki sport jest najpopularniejszy w Polsce, raczej piłka nożna, choć z pewnością nie została ona wymyślona między Bugiem a Odrą.
Piłka nożna jest sportem narodowym w wielu krajach, zwłaszcza zachodnioeuropejskich - w Niemczech, Francji, Hiszpanii (która posiada najsilniejszą ligę w Europie), Anglii (której mieszkańcy niesłusznie przypisują sobie wynalezienie tej dyscypliny sportowej) czy Włoszech. W krajach alpejskich bardzo ważne miejsce w sportowym życiu kraju odgrywają najrozmaitsze sporty zimowe, najczęściej narciarstwo pod różnymi postaciami.
Jeśli wychylimy się poza Europę, piłka nożna staje się mniej popularna. W Stanach Zjednoczonych najpopularniejszymi sportami są baseball i football amerykański - finały obu tych lig co roku ogląda kilkadziesiąt milionów Amerykanów. W Kanadzie rządzi hokej, w Indiach i innych krajach będących byłymi koloniami brytyjskimi - krykiet, w Japonii najpopularniejsze jest sumo i, wbrew intuicji nie karate, ale baseball, który został tak zaszczepiony w wyniku amerykańskiej okupacji po drugiej wojnie światowej.
Ciekawe i oryginalne sporty na świecie:
Piłka nożna jest sportem narodowym w wielu krajach, zwłaszcza zachodnioeuropejskich - w Niemczech, Francji, Hiszpanii (która posiada najsilniejszą ligę w Europie), Anglii (której mieszkańcy niesłusznie przypisują sobie wynalezienie tej dyscypliny sportowej) czy Włoszech. W krajach alpejskich bardzo ważne miejsce w sportowym życiu kraju odgrywają najrozmaitsze sporty zimowe, najczęściej narciarstwo pod różnymi postaciami.
Jeśli wychylimy się poza Europę, piłka nożna staje się mniej popularna. W Stanach Zjednoczonych najpopularniejszymi sportami są baseball i football amerykański - finały obu tych lig co roku ogląda kilkadziesiąt milionów Amerykanów. W Kanadzie rządzi hokej, w Indiach i innych krajach będących byłymi koloniami brytyjskimi - krykiet, w Japonii najpopularniejsze jest sumo i, wbrew intuicji nie karate, ale baseball, który został tak zaszczepiony w wyniku amerykańskiej okupacji po drugiej wojnie światowej.
Ciekawe i oryginalne sporty na świecie:
- Curling - osoby, które pierwszy raz natkną się na tą dyscyplinę w telewizji, mogą się bardzo zdziwić. Nieczęsto bowiem mamy okazję patrzeć na zawodników trzymających szczotki i czajniki. Oczywiście jak każda nowa dyscyplina, tylko pozornie jest prosta. Czajnikami potocznie nazywamy ciężkie, granitowe kamienie. Zadaniem zawodników (drużyna składa się z czterech) jest umieszczenie czajników swojej drużyny najbliżej środka.
- Bule - gra w bule (w kule) lub bardziej profesjonalnie - Pétanque staje się coraz bardziej popularna nie tylko w rodzimej Francji, lecz także na całym świecie, w tym w Polsce. Zasady gry są bardzo proste. Pole do gry to stosunkowo nieduża utwardzona powierzchnia (najczęściej piaskowa). Stoimy na wyznaczonym miejscu i rzucamy przed siebie stalowymi kulami (bulami).
- Armwrestling - młodzi chłopcy bardzo lubią imponować, zarówno kolegom jak i koleżankom. Poczucie siły ma tutaj duże znaczenie – chcą pokazać, że nie można z nimi zadzierać. Stąd, bardzo popularne jest siłowanie się na ręce.
- Bojery - Wszyscy przyzwyczailiśmy się, że sport zimą to głównie narty i łyżwy. Jak się okazuje, nie jest wiele innych, ciekawych dyscyplin, które zdobywają coraz więcej popularności. Jedną z nich są bojery . Bojery to najczęściej jednoosobowe konstrukcje podobne nieco do małych żaglówek, nie unoszą się jednak na falach, lecz ślizgają się po lodzie wykorzystując specjalne płozy.
- Lacrosse - Ta obco brzmiąca nazwa, w języku francuskim oznacza „zakrzywiony kij”. Niewiele nam to powie o samej grze więc warto przybliżyć sobie jej zasady, zwłaszcza, że lacrosse zyskuje sporą popularność na całym świecie. Jest to gra zespołowa zasadami przypominająca hokej. Zadaniem zawodników jest umieszczenie małej piłki w bramce zawodnika.
- Skeleton - gdy tylko spadnie pierwszy śnieg wszystkie dzieci ruszają na dwór by lepić bałwana i pozjeżdżać na sankach. Te ostatnie stały się na tyle popularne by zagościć w sporcie jako profesjonalna dyscyplina olimpijska. Skeleton to nazwa zarówno dyscypliny jak i specjalnych jednoosobowych sanek sportowych.
środa, 10 kwietnia 2013
Stereotypy o Polakach i Polsce
Jak nas widzą inni? - w świadomości wielu cudzoziemców funkcjonuje obraz Polski jako biednego komunistycznego kraju, krainy wiecznych mrozów, gdzie białe niedźwiedzie przechadzają się po ulicach. Na mapie geopolitycznej obcokrajowca Polska znajduje się bardziej na wschód niż wynika z jej faktycznego położenia, w samym sercu Środkowej Europy. Polska jest nieraz mylona ze swoim wschodnim sąsiadem - Rosją, a język polski bywa uważany za dialekt języka rosyjskiego.
Stereotypy o Polsce i Polakach wynikają z niewiedzy o nas i naszym kraju. W popularnych przesądach jak w krzywym zwierciadle odbija się karykaturalny obraz Polaka, bardzo daleki od rzeczywistości.
1. Stereotyp pierwszy: Polakom każdy język obcy
Rzeczywiście znajomość języków obcych nie jest naszą mocną stroną - w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej wypadamy dosyć blado. Według najnowszych badań jedynie 8% Polaków deklaruje znajomość przynajmniej jednego języka obcego (w przypadku osób młodych ten wskaźnik jest zdecydowanie wyższy). Sytuacja nie jest jednak tak dramatyczna, jak by się wydawało. Młodsze pokolenie zna język angielski co najmniej na poziomie komunikatywnym, zaś starsi często potrafią posługiwać się językiem rosyjskim, obowiązkowym przez wiele lat w naszych szkołach. Ogólnie uważa się, że Polacy osiągają lepsze efekty w nauce języków niż Włosi czy Hiszpanie, jednakże brakuje nam ich śródziemnomorskiej łatwości i pewności siebie w wyrażaniu się w innym języku.
2. Stereotyp drugi: Polacy wiecznie narzekają
Nie ukrywajmy – lubimy sobie ponarzekać. Inna sprawa, że niedawne czasy dostarczały nam mnóstwa powodów do niezadowolenia. W peerelowskiej przeszłości Polacy narzekali na brak podstawowych dóbr, bo jak tu nie narzekać, gdy kupno cukru czy papieru toaletowego nieraz graniczyło z cudem. Z drugiej strony zawsze umieliśmy i umiemy się z siebie śmiać. Jak mówi stare powiedzenie, w bloku socjalistycznym Polska była najweselszym barakiem, a absurdy życia codziennego stały się pożywką dla wielu świetnych polskich komedii i kabaretów.
3. Stereotyp trzeci: Polacy nie lubią obcych
Polska przez wieki była państwem wielonarodowościowym, gdzie obok siebie w zgodzie żyły różne grupy etniczne i religijne. Dziś także żyje wśród nas wielu przedstawicieli innych nacji. Do Polski przyjeżdżają naukowcy, studenci, specjaliści różnych dziedzin, a także uchodźcy wojenni czy polityczni, którym nasz kraj udziela wsparcia. W Polsce mieszkają też przedstawiciele wielu mniejszości narodowych – Ukraińcy, Niemcy, Cyganie, Litwini i dużo innych narodowości.
4. Stereotyp czwarty: Polacy lubią wódkę
Niewątpliwie zwyczaj picia alkoholu przy wielu okazjach jest u nas mocno zakorzeniony. Wywodzi się on jeszcze z czasów szlacheckich i wyraża chociażby w staropolskim powiedzeniu: Jedz, pij i popuszczaj pasa. Nadal lubimy dobrze podjeść i nie stronimy od kieliszka, ale stereotypowy obraz Polaka - pijaka i obżartucha daleki jest od prawdy. Za alkohol popularny w tej części Europy uważa się powszechnie właśnie wódkę, która słynie poza granicami naszego kraju z wysokiej jakości i rozmaitości gatunków.
5. Stereotyp piąty: Przestępstwa w Polsce są na porządku dziennym
Polskę uważa się powszechnie za kraj o bardzo wysokim wskaźniku przestępczości, a obcokrajowcy ostrzegani są przed pozornie chętnymi do pomocy Polakami i zaleca się im uważne pilnowanie torebki. Zapomina się, że problem kradzieży istnieje wszędzie tam, gdzie są turyści. A w dobie terroryzmu światowego w żadnym kraju nie może się czuć w 100% bezpieczne.
24/2012
Stereotypy o Polsce i Polakach wynikają z niewiedzy o nas i naszym kraju. W popularnych przesądach jak w krzywym zwierciadle odbija się karykaturalny obraz Polaka, bardzo daleki od rzeczywistości.
1. Stereotyp pierwszy: Polakom każdy język obcy
Rzeczywiście znajomość języków obcych nie jest naszą mocną stroną - w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej wypadamy dosyć blado. Według najnowszych badań jedynie 8% Polaków deklaruje znajomość przynajmniej jednego języka obcego (w przypadku osób młodych ten wskaźnik jest zdecydowanie wyższy). Sytuacja nie jest jednak tak dramatyczna, jak by się wydawało. Młodsze pokolenie zna język angielski co najmniej na poziomie komunikatywnym, zaś starsi często potrafią posługiwać się językiem rosyjskim, obowiązkowym przez wiele lat w naszych szkołach. Ogólnie uważa się, że Polacy osiągają lepsze efekty w nauce języków niż Włosi czy Hiszpanie, jednakże brakuje nam ich śródziemnomorskiej łatwości i pewności siebie w wyrażaniu się w innym języku.
2. Stereotyp drugi: Polacy wiecznie narzekają
Nie ukrywajmy – lubimy sobie ponarzekać. Inna sprawa, że niedawne czasy dostarczały nam mnóstwa powodów do niezadowolenia. W peerelowskiej przeszłości Polacy narzekali na brak podstawowych dóbr, bo jak tu nie narzekać, gdy kupno cukru czy papieru toaletowego nieraz graniczyło z cudem. Z drugiej strony zawsze umieliśmy i umiemy się z siebie śmiać. Jak mówi stare powiedzenie, w bloku socjalistycznym Polska była najweselszym barakiem, a absurdy życia codziennego stały się pożywką dla wielu świetnych polskich komedii i kabaretów.
3. Stereotyp trzeci: Polacy nie lubią obcych
Polska przez wieki była państwem wielonarodowościowym, gdzie obok siebie w zgodzie żyły różne grupy etniczne i religijne. Dziś także żyje wśród nas wielu przedstawicieli innych nacji. Do Polski przyjeżdżają naukowcy, studenci, specjaliści różnych dziedzin, a także uchodźcy wojenni czy polityczni, którym nasz kraj udziela wsparcia. W Polsce mieszkają też przedstawiciele wielu mniejszości narodowych – Ukraińcy, Niemcy, Cyganie, Litwini i dużo innych narodowości.
4. Stereotyp czwarty: Polacy lubią wódkę
Niewątpliwie zwyczaj picia alkoholu przy wielu okazjach jest u nas mocno zakorzeniony. Wywodzi się on jeszcze z czasów szlacheckich i wyraża chociażby w staropolskim powiedzeniu: Jedz, pij i popuszczaj pasa. Nadal lubimy dobrze podjeść i nie stronimy od kieliszka, ale stereotypowy obraz Polaka - pijaka i obżartucha daleki jest od prawdy. Za alkohol popularny w tej części Europy uważa się powszechnie właśnie wódkę, która słynie poza granicami naszego kraju z wysokiej jakości i rozmaitości gatunków.
5. Stereotyp piąty: Przestępstwa w Polsce są na porządku dziennym
Polskę uważa się powszechnie za kraj o bardzo wysokim wskaźniku przestępczości, a obcokrajowcy ostrzegani są przed pozornie chętnymi do pomocy Polakami i zaleca się im uważne pilnowanie torebki. Zapomina się, że problem kradzieży istnieje wszędzie tam, gdzie są turyści. A w dobie terroryzmu światowego w żadnym kraju nie może się czuć w 100% bezpieczne.
24/2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)