- Australia - Idąc w ślad
szkół amerykańskich, w Australii uczeń jest traktowany bardzo
indywidualnie. Widać to zwłaszcza w formie nauczania: uwzględnia się
zainteresowania ucznia i jego zdolność do przyswajania wiedzy. Nie ma z
góry narzuconych podręczników, często nie używa się ich w ogóle - jest
to jednak świadomy zabieg. Nauczyciel każdorazowo dostarcza uczniom
materiały związane z przerabianym temat. Nie wymusza się na uczniu
poszerzania wiedzy ogólnej, lecz kładzie się nacisk na jego
zainteresowania. Przy ocenie najważniejsze jest zrozumienie zagadnień, a
nie ich pamięciowe opanowanie. Australijski system edukacji narzuca
dziesięcioletni obowiązek nauki, więc zaczynając w szkole podstawowej w
wieku pięciu lat, można już zakończyć edukację w wieku lat piętnastu.
- Holandia - Edukacja w
Holandii ma bardziej skomplikowaną formę. Jest obowiązkowa od 5 do 18
roku życia, przy czym do ukończenia 16 lat uczeń podlega obowiązkowi
szkolnemu w wymiarze pełnym, a do ukończenia lat 18 podlega częściowemu
obowiązkowi szkolnemu. Oznacza to, że przynajmniej 2 dni w tygodniu musi
uczęszczać na zajęcia np. do szkoły zawodowej, co daje możliwość
łączenia nauki z pracą. Szkołę podstawową kończy się mając lat 12.
Dalsze kształcenie i wybór szkoły są zależne od wyników w nauce i
zdolności.
- Japonia - Japoński
system edukacji jest rozbudowany, bardzo wspierany finansowo przez
państwo i przykłada się w nim ogromną wagę do formy kształcenia. Różni
się ona znacznie na tle już przedstawionych, choć sam system wzorowano
na amerykańskim szkolnictwie. Program nauczania w szkołach jest z góry
ustalony przez Ministerstwo Oświaty, jednak istnieją też programy
szczegółowe, które uwzględniają warunki poszczególnych placówek. Od
uczniów wymaga się rygorystycznej dyscypliny i wpaja zasady uczące
poddaństwa i pracowitości. Kładzie się również nacisk na uświadamianie
uczniom roli jaką pełnią w społeczeństwie. Rozpowszechnione i
egzekwowane jest w dużej mierze nauczanie pamięciowe, choć oczywiście
towarzyszy mu rozwijanie umiejętności praktycznych i kształcenie
intelektualne.
- Syberia - Syberyjski
system edukacji też jest specyficzny. Jako, że Syberia jest częścią
Rosji, edukacja podlega Ministerstwu Oświaty Federacji Rosyjskiej.
System edukacyjny w Rosji jest dobrze rozwinięty i działa sprawnie.
Rosja szczyci się najmniejszym odsetkiem analfabetów na świecie. Dostęp
do edukacji na obowiązkowych etapach jest bezpłatny i obejmuje
dziewięcioletni okres nauki. Przy czym najczęściej dzieci rozpoczynają
edukację w szkole podstawowej mając 7 lat i uczęszczają do niej przez
kolejne trzy. W pierwszych latach edukacji nauka dzieci na charakter
ogólnokształcący. Dalszym etapem nauczania są niepełne szkoły
ogólnokształcące (szkoły sekundarne niższe), kończące się egzaminem
końcowym. .
- Kenia - Edukacja w Kenii jest nieobowiązkowa i płatna. Budowa szkól jak i ich utrzymanie w dużej mierze spoczywa na rodzicach. Jeśli kogoś nie stać na posłanie dziecka do szkoły, to tego nie robi. Dodać trzeba iż większość rodzin jest wielodzietna, a szkoły finansowane przez rząd należą do rzadkości. Zdarzają się oczywiście placówki, w których się nie płaci, a uczące w nich osoby robią w ramach wolontariatu. Mają one ograniczone możliwości działania - brak podręczników, zeszytów, ołówków, czy innych pomocy dydaktycznych.
Pewne słowa znaczą więcej... Certain words mean more... Certains mots valent davantage
czwartek, 22 stycznia 2015
Ciekawostki ze świata - o systemach edukacji na świecie
Polski system edukacji każdy z nas miał okazję poznać niejako ,,od
podszewki". Co prawda zmienia się on na przestrzeni lat i ulega
przekształceniom. Nie wszyscy jednak wiedzą jak wygląda on w innych
krajach. A system nauczania jest bardzo zróżnicowany. Głównymi zadaniami
szkoły, bez względu na szerokość geograficzną, są nauka i wychowanie.
Różnią się natomiast metody ich osiągania. Jak bardzo? Oto kilka
przykładowych krajów:
środa, 14 stycznia 2015
Ciekawostki ze świata - Najdziwniejsze hotele na świecie cz.2
Nocleg w lodowym łożu, w trumnie, na drzewie, w beczce? Czy
kiedykolwiek słyszeliście o takich rozwiązaniach na wakacje? Czasami
hotel może być atrakcją samą w sobie. W tym tygodniu przedstawimy wam
drugą część subiektywnej listy najdziwniejszych hoteli na świecie :)
35/2013
- Japońskie kapsuły - Wynajmowane przez Japończyków minimalistyczne kapsuły mieszkalne przypominają raczej trumny, a nie pokoje. Wymiary takiego lokum to około 2 -2,5 metra długości, mniej więcej 1 metr wysokości i 1 metr szerokości. Mieści się tam materac zajmujący właściwe całą podłogę, podwieszony telewizor pomagający się relaksować po pracy i niewielkie półeczki na drobiazgi. W pobliżu znajdują się dzielone z innymi gośćmi łaźnie i jacuzzi. Zamiast drzwi w kapsułach są rolety. Taki klaustrofobiczny hotel to dla obcokrajowców dodatkowa atrakcja turystyczna. Hotele kapsułowe znajdują się m.in. w Tokio.
- Nocleg w trumnie - W Berlinie znajdziemy ekscentryczny hotel wzniesiony przez artystę i muzyka Larsa Stroschena. Hotel Propeller składa się z 35 pokoi, z których każdy ma inną konwencję i wystrój, a także swoją oryginalną nazwę, która odzwierciedla atuty wnętrza. Można tam odnaleźć pokoje, w których główną rolę odgrywa kolor (jak Chicken Curry), sypialnię pełną luster (Mirror Room), a także pokoje, w których łóżka zapadły się częściowo pod podłogę. Najbardziej intrygujący jest jednak pokój "Grobowiec", w którym śpi się w trumnach. Cały hotel przypomina gigantyczne dzieło sztuki.
- Nocleg w betonie - Das Park Hotel w austriackim Linz to wyjątkowo dziwne miejsce. Oferuje, zdawałoby się bardzo niewygodne pokoje, ale jak zapewniają turyści, nocleg w betonowej rurze ściekowej o średnicy ok. 2 metrów może być całkiem przyjemny. Dzięki malowidłom ściennym wykonanym przez austriackiego artystę i praktycznie urządzonym wnętrzu wcale nie jest tu ponuro. Ponadto opłatę za zakwaterowanie goście wyceniają według własnego uznania. Na terenie hotelu znajduje się również restauracja, kafeteria oraz baza sanitarna. Betonowe kwatery czynne są od maja do października.
- Pieskie spanie - Goście Dog Bark Park Inn śpią w Tobym - gigantycznym psie rasy beagle. Ten motelik w kształcie psa w Cottonwood w Idaho w Stanach Zjednoczonych z pewnością jest wyjątkowy. Budynek, a właściwie pies ma około 9 m wysokości, 4 m szerokości i 10 m długości. Wewnątrz znajduje się sypialnia, łazienka i schody prowadzące do "głowy", gdzie jest jeszcze druga sypialnia. Łącznie w motelu mogą nocować 4 osoby. Śmiesznym elementem obiektu są materiałowe uszy, które ruszają się zgodnie z kierunkiem wiatru. Motel został zaprojektowany i zbudowany przez małżeństwo, które zajmuje się rzeźbieniem psich figurek z drewna. Właściciele sprzedają je gościom na pamiątkę. Nietypowe B&B istnieje od 1997 roku.
- Na wysokościach - W Harbour Crane w Harlingen w Holandii mogą spać naraz tylko dwie osoby. Śmiałkowie spędzają nocleg w ekskluzywnym dźwigu portowym na wysokości ok. 18 metrów. Oprócz zachwycających widoków, można tu liczyć na komfortowe wyposażenie - podwójne łóżko, obszerne fotele, minibar, ogrzewanie, klimatyzację a także sprzęt audiowizualny. Cena zawiera także śniadanie, które jest dostarczane specjalną wewnętrzną windą.
35/2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)